MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mecz na szczycie. Nida zagra ze Zdrojem

Mateusz Kołodziej
Piłkarze Nidy zagrają w niedziele kolejne derby Ponidzia - tym razem zmierzą się ze Zdrojem Busko-Zdrój. Czy wygrają u siebie kolejny mecz? Na zdjęciu Piotr Gajda (z lewej) w spotkaniu z Pogonią Staszów.
Piłkarze Nidy zagrają w niedziele kolejne derby Ponidzia - tym razem zmierzą się ze Zdrojem Busko-Zdrój. Czy wygrają u siebie kolejny mecz? Na zdjęciu Piotr Gajda (z lewej) w spotkaniu z Pogonią Staszów. Łukasz Niebudek
Mecz na szczycie czeka w niedzielę czwartoligowych piłkarzy Towarzystwa Sportowego 1946 Nida Pińczów. Podopieczni trenera Cezarego Ruszkowskiego zmierzą się przed własną publicznością w derba-ch Ponidzia z niepokonanym dotąd Zdrojem Busko Zdrój.

Pińczowianie, po czterech kolejkach zajmują w tabeli świętokrzyskiej czwartej ligi wysokie trzecie miejsce. Ich niedzielny rywal plasuje się o “oczko” wyżej, ale ma też do rozegrania jedno spotkanie zaległe. Pojedynek jest ważny, gdyż piłkarze Nidy chcą się zrehabilitować za ubiegłotygodniową porażkę w Końskich z Neptunem (2:3). Były to pierwsze stracone punkty przez pińczowski zespół w tym sezonie. Mecz nie ułożył się po myśli gości, gdyż Nida po 65 minutach przegrywała już 2:3. Mimo to pińczowianie byli w ostatnich minutach bliscy doprowadzenia do remisu- Nie zasłużyliśmy w Końskich na porażkę. Mieliśmy swoje sytuacje i powinniśmy ten pojedynek co najmniej zremisować. Chcemy jak najszybciej odrobić stracone punkty - przyznaje trener Nidy Cezary Ruszkowski.

Teraz przed jego zespołem kolejne wyzwanie. Po znakomitym starcie rozgrywek (Nida zaliczyła trzy zwycięstwa z rzędu) i pechowej porażce w Końskich, powoli, nieśmiało wymienia się pińczowską drużynę w gronie faworytów ligi. - Nie ma co się podniecać. Za nami dopiero kilka meczów. Faktem jest jednak, że w każdym pojedynku chcemy walczyć o trzy punkty i tak też chcę nastawiać chłopaków - dodaje Cezary Ruszkowski. W niedzielę na stadionie w Pińczowie zapowiadają się kolejne emocje. Nida może być pierwszym zespołem, który pozbawi rywal iz Buska Zdroju kompletu punktów. - Jeśli poprawimy skuteczność, powinno być dobrze. Nikt nie zagwarantuje nam oczywiście wygranej. Spotykają się dwie równe drużyny i wynik jest otwarty, ale na pewno będziemy dążyć do zdobycia trzech punktów - kończy trener Nidy Pińczów Cezary Ruszkowski. Początek meczu w niedzielę o godzinie 17 na stadionie przy ulicy Pałęki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie