Pińczowianie, po czterech kolejkach zajmują w tabeli świętokrzyskiej czwartej ligi wysokie trzecie miejsce. Ich niedzielny rywal plasuje się o “oczko” wyżej, ale ma też do rozegrania jedno spotkanie zaległe. Pojedynek jest ważny, gdyż piłkarze Nidy chcą się zrehabilitować za ubiegłotygodniową porażkę w Końskich z Neptunem (2:3). Były to pierwsze stracone punkty przez pińczowski zespół w tym sezonie. Mecz nie ułożył się po myśli gości, gdyż Nida po 65 minutach przegrywała już 2:3. Mimo to pińczowianie byli w ostatnich minutach bliscy doprowadzenia do remisu- Nie zasłużyliśmy w Końskich na porażkę. Mieliśmy swoje sytuacje i powinniśmy ten pojedynek co najmniej zremisować. Chcemy jak najszybciej odrobić stracone punkty - przyznaje trener Nidy Cezary Ruszkowski.
Teraz przed jego zespołem kolejne wyzwanie. Po znakomitym starcie rozgrywek (Nida zaliczyła trzy zwycięstwa z rzędu) i pechowej porażce w Końskich, powoli, nieśmiało wymienia się pińczowską drużynę w gronie faworytów ligi. - Nie ma co się podniecać. Za nami dopiero kilka meczów. Faktem jest jednak, że w każdym pojedynku chcemy walczyć o trzy punkty i tak też chcę nastawiać chłopaków - dodaje Cezary Ruszkowski. W niedzielę na stadionie w Pińczowie zapowiadają się kolejne emocje. Nida może być pierwszym zespołem, który pozbawi rywal iz Buska Zdroju kompletu punktów. - Jeśli poprawimy skuteczność, powinno być dobrze. Nikt nie zagwarantuje nam oczywiście wygranej. Spotykają się dwie równe drużyny i wynik jest otwarty, ale na pewno będziemy dążyć do zdobycia trzech punktów - kończy trener Nidy Pińczów Cezary Ruszkowski. Początek meczu w niedzielę o godzinie 17 na stadionie przy ulicy Pałęki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?