Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Meksyk. Tulum miasto nad turkusową wodą (zdjęcia)

Marzena Kądziela
Gdy ujrzałam szare ruiny Tulum na tle turkusowo - błękitnego morza, żółtego piasku i zielonych palm, wydałam okrzyk zachwytu zapewne taki jak Hiszpanie, którzy przybyli tu po raz pierwszy w 1517 r. Widok jest zniewalający, przede wszystkim dzięki barwie Morza Karaibskiego, jakiej nie widziałam nigdzie indziej.

[galeria_glowna]

Meksyk. Tulum miasto nad turkusową wodą (zdjęcia)
Marzena Kądziela

(fot. Marzena Kądziela)

Zanim dostaliśmy się z parkingu do drogi prowadzącej do ruin dawnego miasta, musieliśmy przejść przez cały labirynt sklepów z pamiątkami. Czegóż tam nie było? Maski, makatki, rzeźby, biżuteria, obrazy. Najbardziej podobały mi się sombrera.

Kilkanaście metrów za sklepem znajduje się przystanek tramwaju - pociągu dowożącego turystów do Tulum. Pogardziwszy miejską komunikacją, postanowiliśmy dotrzeć tam piechotą. Po kilkudziesięciu metrach pożałowałam tej decyzji, ponieważ przy asfaltowej drodze nie było nic ciekawego, a gorące promienie słoneczne niemiłosiernie dawały się we znaki. Po niecałym kilometrze ujrzałam pierwsze tulumskie budowle.

Okrzyki zachwytu

Przekroczyłam bramę, weszłam na wielki dziedziniec pełen różnokolorowo kwitnących krzewów, kamieni, pozostałości budowli różnej wielkości. Nagle usłyszałam krzyk koleżanek. Sądziłam, że któraś z nich upadła czy skręciła nogę. Szybko pobiegłam w ich stronę i po chwili... też krzyczałam. Nie z bólu, lecz z zachwytu. Miejsce to natychmiast zakwalifikowałam do najpiękniejszych, jakie widziałam.

Stanęłam nad urwiskiem porośniętym palmami, obok którego rozpościerała się malutka plaża ze złotym piaskiem. Jakże zazdrościłam tym na dole, że wbiegają wprost z piasku do turkusowej wody. Mnie dzieliła od tego jeszcze wędrówka po całym Tulum.

Aparaty fotograficzne pstrykały przez cały czas, bowiem krajobraz z każdym następnym krokiem wydawał się ciekawszy. Po pewnym czasie trzeba było znaleźć jakieś ocienione miejsce, bowiem moja głowa bez czapki (wielki błąd!) zaczynała przemieniać się w gorącą kulę.

Meksyk. Tulum miasto nad turkusową wodą (zdjęcia)
Marzena Kądziela

(fot. Marzena Kądziela)

Ważna forteca

O tym, że Tulum, które zbudowano prawdopodobnie na przełomie pierwszego i drugiego tysiąclecia naszej ery, było ważną fortecą, świadczą pozostałości murów otaczających go z trzech stron. Wysokie na kilka metrów i szerokie na ponad trzy metry dobrze chroniły mieszkańców podczas walk między majowskimi miastami - państwami.

W murach obronnych znajduje się pięć bram zwieńczonych pozornym sklepieniem, z których jedno zachowało się w stanie nienaruszonym do dziś. Miasto było też ważnym ośrodkiem religijnym. Pielgrzymi przechodzili tędy w drodze na pobliską wyspę Cozumel, miejsce kultu bogini Ix Chel. Pozostałości prekolumbijskich dróg, spotykających się w Tulum wskazują, że Majowie wyruszali na pielgrzymki z takich miast jak Chichen Itza i Coba.

Dlaczego 75 lat po hiszpańskich podboju miasto opustoszało, nikt nie umie powiedzieć. Wiadomo jednak, że nadal odwiedzali je licznie pielgrzymi zatrzymując się tu w drodze do celu swej wędrówki.

Bramy prowadzą do rozległego zespołu pałaców i świątyń, które nie stoją, jak zazwyczaj u Majów, na szczytach piramid lecz na niewielkich kopcach. Niektóre z murów są pochylone na zewnątrz. Archeolodzy zastanawiają się, czy to budowniczowie źle wykonali swą pracę, czy też pochyła konstrukcja została wykonana świadomie.

Meksyk. Tulum miasto nad turkusową wodą (zdjęcia)

Zamek nad urwiskiem

Największa budowla, nazwana przez Hiszpanów El Castillo (Zamek) stoi tuż nad urwiskiem. Kiedyś była wieżą strażniczą, na której szczycie płonął wieczny rytualny ogień. Po jej północnej stronie znajduje się Świątynia Zstępującego Boga. Jej nazwa pochodzi od płaskorzeźby znajdującej się nad wejściem. Przedstawia ona skrzydlate stworzenie opadające głową w dół.

Niektórzy historycy uważają, iż wizerunek ten wiąże się z czcią, jaką Majowie oddawali pszczołom. Inni przypuszczają, że owa figura symbolizuje zachód słońca lub przedstawia jakieś bóstwo. Podobne postaci pojawiają się w innych osiedlach Majów na wschodnim wybrzeżu, a także w najbardziej ozdobnej budowli Tulum - Świątyni Fresków. Ten dwupiętrowy budynek dekorują nie tylko wizerunki Zstępującego Boga, ale różnego rodzaju maski i malowidła. Namalowane w trzech poziomach freski przedstawiają trzy sfery wszechświata Majów: ciemny, podziemny świat tych, którzy umarli, środkowy świat żyjących i niebo - dom boga stwórcy i boga deszczu.

W Tulum oglądałam jeszcze kilka świątyń, z których jedna zasługuje na szczególną uwagę ze względu na to, iż na jej szczycie widnieją resztki jedynej w mieście attyki w kształcie grzebienia.
Po intensywnym zwiedzaniu miasta każdy z nas myślał tylko o jednym, aby jak najszybciej zamoczyć się w turkusowym Morzu Karaibskim. Zbiegając ze zbocza zdejmowaliśmy ubrania, by po chwili pławić się w wodzie, zapewne tak samo jak robili to przed wiekami Majowie z Tulum.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie