"Melancholia" to jeden z tych filmów, które po prostu trzeba zobaczyć. Powodów jest przynajmniej trzy: jest to jeden z najgłośniejszych obrazów tegorocznego festiwalu w Cannes, wyreżyserował go Lars von Trier, no i film mówi o głośnym ostatnio motywie końca świata.
REPERTUAR WSZYSTKICH KIELECKICH KIN NA WWW.STREFAIMPREZ.PL
Melancholia to kolejny po głośnym i prowokacyjnym "Antychryście" film Larsa von Triera. Tym razem autor "Przełamując fale" i "Tańcząc w ciemnościach" pragnie zrealizować bardzo osobiste, psychologiczne kino katastroficzne i piękny film o końcu świata.
Głównymi bohaterkami są dwie siostry. Młodsza wychodzi właśnie za mąż, gdy okazuje się, że do Ziemi niebezpiecznie zbliża się inna planeta, grożąc końcem świata.
- Dla mnie to film bardziej nie o końcu świata, a o stanie umysłu - mówił podczas premiery Lars von Trier. Przyznał też, że sam nie jest pewien czy film jest beznadziejny, czy też nie. - Oczywiście mam nadzieję, że nie, ale jest duża szansa, że nie warto go oglądać - stwierdził wzbudzając śmiech na sali.
Bez wątpienia warto przekonać się o tym samemu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?