Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Metoda na dużego głoda. Vive Targi Kielce blisko Final Four Pucharu Polski (video, zdjęcia)

Paweł KOTWICA [email protected]
Tomasz Rosiński (z piłką) zaprezentował o wiele lepszą formę, niż na mistrzostwach świata w Szwecji. Był najskuteczniejszym strzelcem Vive Targi Kielce, zdobywając sześć bramek.
Tomasz Rosiński (z piłką) zaprezentował o wiele lepszą formę, niż na mistrzostwach świata w Szwecji. Był najskuteczniejszym strzelcem Vive Targi Kielce, zdobywając sześć bramek. fot. Dawid Łukasik
- Po półtora miesiąca przerwy mieliśmy "głód grania" - podkreślali zawodnicy mistrza Polski, szczególnie ci, którzy nie grali na mistrzostwach świata. W pierwszym meczu ćwierćfinałowym Pucharu Polski kielczanie, występując formalnie w roli gości, rozbili w Hali Legionów Nielbę Wągrowiec 36:23. W środę o godzinie 17.30, również w hali przy Bocznej, rewanż, który będzie tylko formalnością.

[galeria_glowna]

Mówią trenerzy:

Metoda na dużego głoda. Vive Targi Kielce blisko Final Four Pucharu Polski (video, zdjęcia)

Mówią trenerzy:

Bogdan Wenta, trener Vive Targi Kielce:- Wracamy do krajowej rzeczywistości. W pierwszej połowie widać było dużą chęć gry. W drugiej połowie wynik był ustalony, dałem pograć wszystkim z ławki. Widać, że mamy problem ze złapaniem tempa grania, trochę za dużo jest podań w aut. Ale było sporo dogrywania do skrzydeł, trochę za mało do koła, zawodnicy nie widzieli Rastko Stojkovicia. Grając na tym poziomie, nie za bardzo mamy punkt odniesienia, gdzie jesteśmy.

Giennadij Kamielin, trener Nielby Wągrowiec:
- To nasz pierwszy mecz od półtora miesiąca, więc chciałem zobaczyć, jak przepracowaliśmy ten okres. Przyjechaliśmy ogrywać zespół i szykować się do najważniejszych dla nas meczów ligowych.

Tak relacjonowaliśmy mecz Vive Targi Kielce - Nielba Wągrowiec na żywo

Nielba oddała awans do Final Four (19-20 marca w Płocku) praktycznie bez walki, najpierw proponując rozegranie obu spotkań w Kielcach, a we wtorek wychodząc na boisko bez żadnej wiary w cud. Bo cudu nie będzie również w dzisiejszym rewanżu.

ŚLISKO, JAK TO W STYCZNIU

Dla obu zespołów był to pierwszy mecz o stawkę na krajowym terenie od półtora miesiąca. Największe problemy szczypiorniści obu zespołów mieli z wyjątkowo śliskim we wtorek parkietem. Jak panczenista na wirażu, kilka razy wyłożył się Paweł Podsiadło, "dachowanie" miał także Tomasz Rosiński. - Chyba Kazik Kotliński specjalnie sprzedał mu śliskie buty - śmiał się potem z Podsiadły trener gospodarzy (a właściwie gości - bo w tej roli formalnie grali wczoraj kielczanie), Bogdan Wenta.

Nasi zawodnicy mieli też kłopot ze znalezieniem uczestnika mistrzostw świata Rastko Stojkovicia. - Może myśleli, że on ciągle gra przeciwko nim w kadrze Serbii - żartowano na trybunach.

Ofensywna gra mistrzów Polski może nie miała jeszcze właściwego rytmu, trochę za dużo było w niej prostych błędów i znanych z mistrzostw świata prezentów dla rywali, ale za to solidnie prezentowała się obrona, wspierana przez czujnego i zwartego Marcusa Cleverly'ego. Do przerwy mecz był już rozstrzygnięty.

Po niej na boisku pojawili się Mariusz Jurasik, Mirza Dżomba i Mateusz Jachlewski. Pierwszy z nich miał sporo problemów z wstrzeleniem się w bramkę Nielby, ale w końcówce wyregulował armatę. Wzbudził także salwę śmiechu na trybunach, gdy po zderzeniu z rywalem głośnym, acz niezbyt uzasadnionym "Aaaaa!!!" wymusił odgwizdanie faulu w ataku. O bałaganie w grze wągrowczan świadczy zaś sytuacja z 33 minuty, gdy Łukasz Gierak trafił piłką w plecy wałęsającego się po boisku bez wyraźnego celu Przemysława Krajewskiego. Kilka minut później kierownik drużyny Nielby siedząc na ławce gawędził sobie przez komórkę...

KNUDSEN ZAGRA, ZORMAN POPATRZY

- W środę dam szansę zawodnikom, którzy dzisiaj byli poza ławką, prawdopodobnie również Henrikowi Knudsenowi - zapowiadał Wenta. Knudsen w okresie przygotowawczym trenował niewiele, ze względu na problemy z plecami.

We wtorek do Kielc dotarł słoweński rozgrywający Uros Zorman, który podczas środowego rewanżu (początek o godzinie 17.30) będzie się przyglądał grze swojego nowego zespołu.

POWIEDZIELI PO MECZU:

Dawid Przysiek, zawodnik Nielby: - Mieliśmy założenie, żeby się nie dać skontrować, szybko wracać do obrony. Niestety, nie udało się to, straciliśmy dużo bramek z kontrataków.

Paweł Podsiadło, Vive Targi Kielce: - Na pewno nasza gra nie wyglądała tak, jak w grudniu, ale mamy za sobą tylko jeden wspólny trening. Ale to, że wrócimy do swojej dawnej formy, to jeszcze kwestia paru treningów. Było trochę nieporozumień, ale było widać ten "głód grania".

Mateusz Jachlewski, Vive Targi Kielce: - Koledzy, którzy grali na mistrzostwach świata mają mniejszy "głód", ale widać, że wszystkim się dzisiaj chciało grać. Staraliśmy się zagrać dobrze w obronie i zdobyć łatwe bramki z kontry.

Vive Targi Kielce - Nielba Wągrowiec 36:23
Załadowane przez: echodniaeu. - Koszykówka, baseball, piłka i wiele więcej sportowych wideo!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie