Zgłoszenie o nieszczęściu na Chańczy strażacy dostali tuż po godzinie 6 rano w niedzielę. Na miejsce pojechało 11 zastępów straży pożarnej: siedem zawodowej i cztery ochotniczej.
- Z informacji wynikało, że z betonowych elementów przy tamie do wody zsunęły się trzy osoby – relacjonował młodszy brygadier Grzegorz Rajca, zastępca komendanta powiatowego państwowej straży pożarnej w Staszowie. – Dwóm z nich: młodej kobiecie i mężczyźnie pomogli się wydostać postronni świadkowie. Trzecia osoba, 22-letni mężczyzna znikł pod lustrem wody.
Strażacy sprawdzali zalew z łódek, pod wodę zeszli płetwonurkowie ze Świętokrzyskiej Grupy Ratownictwa Wodno-Nurkowego. I to płetwonurkowie z kieleckiej straży pożarnej odnaleźli 22-latka.
- Był w miejscu, które wskazywali świadkowie. Woda tam może mieć około pięciu metrów głębokości – dodaje brygadier Rajca.
Młody mężczyzna natychmiast został wydobyty na brzeg, rozpoczęto akcję reanimacyjną. Niestety – zakończyła się porażką, 22-latek z gminy Szydłów zmarł. Okoliczności tragedii bada teraz policja.
Służby apelują o ostrożność nad wodą. Niemal każdego roku w zalewie w Chańczy ktoś traci życie. W ubiegłym roku w czerwcu 55-letni mężczyzna wszedł do wody, by – jak mówił –ochłodzić się. Utonął. Dwa lata temu życie stracił tu 21-latek, trzy lata temu – 23-latek.
- Przykłady można by mnożyć. Każdego roku, w świętokrzyskich zalewach, rzekach, niestrzeżonych wyrobiskach – mówią policjanci. – Z wodą nie ma żartów.
ZOBACZ TAKŻE:
Jak bezpiecznie spędzać czas nad wodą?
(Źródło: gloswielkopolski.pl)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?