Z uszkodzonymi płucami wypisano go ze szpitala. Pan Henryk to teraz okaz zdrowia
Mężczyzna w chwili wypisu ze szpitala, wymagał stałej, 24-godzinnej tlenoterapii wraz z wentylacją mechaniczną, respiratorem w trybie inwazyjnym. Przez rurkę tracheostomijną, założoną przez otwór wytworzony w tchawicy. Musiał kontynuować leczenie w domu, ponieważ na żadnym oddziale intensywnej terapii w regionie, nie było dla niego miejsca, a dalsze pozostawanie go na intensywnej terapii Szpitala Tymczasowego było obarczone ryzykiem wystąpienia licznych powikłań.
Lekarze liczyli wówczas, że w trakcie leczenia, za jakiś czas, nastąpi regresja zmian. Tak się też stało. – Pacjent jest w zdecydowanie lepszej formie. Czas pokazał, że to była dobra decyzja i możemy się tylko z tego cieszyć – mówi doktor Michał Domagała, kierownik Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach, który nadzorował pracę Intensywnej Terapii w Szpitalu Tymczasowym.
Lekarz informuje, że w przypadku Henryka Borka, doszło do takiej poprawy parametrów, że w obecnej chwili, wymaga wentylacji, w wymiarze poniżej 8 godzin na dobę, respiratorem nieinwazyjnym, przez maskę umieszczoną na twarzy. Rurka tracheostomijna została usunięta pół roku po wypisie ze Szpitala Tymczasowego.
– Warto wspomnieć, że jeszcze przed zachorowaniem na Covid-19, pacjent z powodu bezdechu sennego, korzystał z podobnej formy wsparcia układu oddechowego, jaką stosuje w tej chwili. Pan Henryk jest w pełni sprawny fizycznie, funkcjonuje normalnie, a jedyną widoczną pozostałością po tamtych wydarzeniach jest blizna na szyi, po usunięciu rurki tracheostmijnej – mówi Michał Domagała.
Co to jest zapalenie gardła i migdałków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?