Miasto chce kupić budynki na Wzgórzu Zamkowym w Kielcach

Kupno budynku po hurtowni papierosów pozwoliłoby na dokończenie urządzania tego fragmentu miasta.

- Zamkowa zasługuje na to by mieściły się przy niej interesujące obiekty kulturalne i edukacyjne - mówi Janusz Knap, dyrektor Wzgórza Zamkowego, który podał pomysł by w budynku urządzić na wzór krakowskich sukiennic punkty sprzedaży rękodzieła artystycznego, pamiątek.

Wcześniej Tytoń nie chciał pozbyć się budynku, ale kiedy jesienią na Gratce pojawiło się ogłoszenie o sprzedaży nieruchomości miasto podjęło rozmowy. - Cena, której żąda firma jest za wysoka, ale rozmawiamy - mówi prezydent Kielc Wojciech Lubawski.

Polski Tytoń chce za budynek 3,5 mln zł.

- Obejrzeliśmy budynek, jest on w niezłym stanie, oczywiście wymaga remontu pod nadzorem konserwatora zabytków - wyjaśnia Filip Pietrzyk, dyrektor wydziału nieruchomości ratusza. Poprosił on rzeczoznawcę o wycenę by poznać realną wartość obiektu. Alicja Obara kierująca komisją kultury Rady Miasta, pomysł przejęcia budynku uważa za bardzo trafiony.

- Każde miasto ma taką zabytkową uliczkę, którą może się pochwalić, w Kielcach byłaby to Zamkowa - mówi.

Ostatnio ogłoszenie o sprzedaży zniknęło ze strony internetowej, ale dyrektor ds. operacyjnych Polskiego Tytoniu Wiktor Chwalicki zapewnia, że nadal jest aktualne.

- Nie ponawialiśmy go, bo jest kilka zainteresowanych podmiotów miedzy innymi miasto Kielce, negocjujemy z nimi warunki - mówi.

Prezydent Lubawski nie jest przekonany do pomysłu umieszczenia przy Zamkowej punktów sprzedaży.

- Przy głównej ulicy Kielc mieści się Cepelia i nie radzi sobie zbyt dobrze, Kielce są za małym miastem by utrzymać sklepiki ze sprzedażą rękodzieła, trzeba by do tego dokładać. Jednak bez względu na przeznaczenie budynek warto przejąć by mieć wpływ na to, co w nim się znajdzie - dodaje.

Decyzję o ewentualnym zakupie muszą teraz podjąć radni. Sprawa będzie głosowana na najbliższej, czwartkowej sesji Rady Miasta.