Sala była wypełniona po brzegi, podobnie jak podczas poprzednich koncertów artysty w Sandomierzu. Michał Bajor, jak się okazuje, pamięta tamte recitale i towarzyszącą im atmosferę.
Podkreślił, że Sandomierz jest miastem, które chętnie odwiedza i w którym chętnie występuje.
- Moja mama pochodzi ze Stalowej Woli, a moi dziadkowie spod Rzeszowa. Są to zatem tereny szczególnie mi bliskie. Dobrze je znam i bardzo dobrze się tu czuję - powiedział artysta.
Tym razem Michał Bajor przyjechał do Sandomierza z francuskim repertuarem, z piosenkami, które znalazły się na jego ostatniej płycie zatytułowanej "Od Piaf do Garou".
Dwupłytowy album został wydany w ubiegłym roku, ale muzyka znad Sekwany towarzyszy artyście zdecydowanie dłużej.
- Już jako dziecko śpiewałem utwory w różnych językach. Wychowywałem się na piosenkach polskich, ale również tych z repertuaru francuskich mistrzów - wspominał artysta. - W 1986 roku Wojciech Młynarski zaprosił mnie do udziału w muzycznym przedstawieniu zatytułowanym "Brel". To spotkanie pogłębiło moją fascynację piosenkami francuskimi. Niektóre z nich włączyłem do swojego repertuaru. Od tego czasu wiele osób zachęcało mnie do tego, abym nagrał całą płytę z takim repertuarem - mówił artysta.
Swój recital Michał Bajor zaczął od przeboju "C'est Si Bon", jak powiedział - symbolu piosenki francuskiej - klasycznej, eleganckiej, ale i beztroskiej. Potem przypomniał utwory Edith Piaf, Charlesa Aznavoura, Yvesa Montanda, Gilberta Becaud, Georgesa Brassensa, Joe Dassina, Garou oraz jedynego w tym gronie Belga - Jacquesa Brela. Publiczność usłyszała nieśmiertelne przeboje, między innymi: "Les Feuilles Mortes" ("Umarłe liście"), "Natalie", "La vie en rose" ("Życie na różowo"), "Flirt", "Et si tu n'existais pas" ("Gdybyś nie istniała"), "Une Demoiselle Sur Une Balancoire" "Panienka na huśtawce" i "La Marguerite" (tłumaczona jako "Piosenka o Marysi").
Wszystkie zostały przetłumaczone przez Wojciecha Młynarskiego, a zaaranżowane przez Wojciecha Borkowskiego.
Michałowi Bajorowi udało się przywołać szczególny klimat piosenki znad Sekwany. Zaśpiewane z pasją i aktorską interpretacją utwory przypadły do gustu publiczności. Artysta opowiadał o bohaterach piosenki francuskiej, nie brakowało anegdot.
Oklaskom nie było końca. Miłośnicy Michała Bajora i piosenki francuskiej mogli po koncercie kupić płyty i otrzymać autograf artysty.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?