Napastnik kieleckiej Korony, choć sam z powodu kontuzji nie może grać w piłkę, to bacznie śledzi poczynania swoich kolegów. W niedzielę z trybun obserwował mecz występującej w Młodej Ekstraklasie - Korony. - Byłem zobaczyć, jak chłopaki sobie radzą i muszę przyznać, że ich gra bardzo mi się podobała - mówi Michał Michałek.
Wychowankowi Hetmana piłkarskie spotkania na razie pozostaje jedynie oglądać z trybun. - Za pół roku powinnam dojść do normalnej dyspozycji. Na razie nie wiadomo, kiedy będę mógł wznowić treningi. Może być to za dwa, a może za trzy miesiące. Wszystko uzależnione jest od tego jak będzie goiła się moja noga - mówi napastnik Korony Kielce.
Michał Michałek cały czas śledzi poczynania także swoich kolegów z pierwszego zespołu. - Staram się być na wszystkich meczach, które Korona rozgrywa w Kielcach. Ostatnio oglądałem spotkanie z Wisłą. Niestety zabraknie mnie na meczu ze Śląskiem Wrocław, ponieważ akurat w tym czasie mam umówioną wizytę u lekarza - dodaje Michałek.
Przypominamy, że napastnik Korony przed rozpoczęciem sezonu, na jednym z treningów doznał kontuzji więzadła przedniego krzyżowego kolana. Po diagnozie przeszedł operacje w klinice w Bielsku-Białej. Obecnie przechodzi on rehabilitację.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?