Michał Piróg zdenerwował się na Subway. Sieć odpowiada

Nie od dziś wiadomo, że jak człowiek głodny, to i zły. A Michał Piróg do tego zawsze otwarcie mówi o tym, co go denerwuje w ludziach. Jedną z tych rzeczy jest brak szacunku do człowieka i ogólnie rozumiana niesprawiedliwość. Pewnie dlatego poczuł się urażony, gdy nocą wracając ze spektaklu został zlekceważony przez obsługę baru Subway w Policach.

Wzburzony tancerz szczegółowo opisał sytuację na swojej stronie na Facebooku.

Próbuję zamówić kanapkę ale słyszę od pana, że już na ciepło nie podadzą a na zimno nie poleca. W tym momencie pracownica stacji mówi uważając, że jestem głuchym dębem „powiedz mu, że zamknięte” ja się pytam co to znaczy „powiedz mu, że zamknięte” i dlaczego skoro powinno być otwarte. Na co słyszę, że mają podliczenie kas o 23:30. 🤔 jakby na to nie patrzeć na złożenie zamówienia mam jeszcze kwadrans? Kobieta na to: ale już jest umyty piec. (...) Pomijając chamską postawę Pani która niczym księżniczka na włościach biega po stacji bez maski co mnie już totalnie dobiło. Ochota mi przeszła na cokolwiek.

Fani Michała podzielili jego frustrację, rozwinęła się dyskusja. W końcu któż z nas nie znalazł się w podobnej sytuacji wchodząc do sklepu czy restauracji na ostatnią chwilę tuż przed zamknięciem? Byli też tacy, którzy stanęli w obronie pracowników. "Częste zjawisko, że się sprząta wcześniej, bo "po godzinach" rzadko kiedy jest płacone.. Ale żeby ponad 2 godziny wcześniej, to przesada" - napisała Ania. Na te słowo odpowiedział Sławomir: "Subwaye na stacjach paliw owszem są czynne do godziny 2:00 ale przed północą trzeba zrobić raport dobowy czyli rozliczenie kas itp., więc sprzedaż jest niemożliwa. Więc żadna przesada jak wyżej napisane.".

Nie trzeba było długo czekać na reakcję sieci. - Michale, bardzo nam przykro, że taka sytuacja spotkała Cię w jednej z naszych restauracji :( Skontaktujemy się ze wspomnianą restauracją i pouczymy jej pracowników - zapewniono w komentarzu ze strony Subway Polska.