Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Szymczak, trener Czarnych Połaniec opowiada o dobrych wynikach drużyny w 3 Lidze grupie 4. Szkoleniowiec stawia na ofensywę

Jaromir Kruk
Trener Michał Szymczak może w tym sezonie liczyć na skuteczność Arleisona Martineza.
Trener Michał Szymczak może w tym sezonie liczyć na skuteczność Arleisona Martineza. Dorota Prokop
Czarni Połaniec to rewelacja sezonu w czwartej grupie trzeciej ligi. Podopieczni Michała Szymczaka zremisowali w siódmej kolejce z Garbarnią w Krakowie 0:0 i zajmują trzecie miejsce w tabeli. Za ich plecami jest pompowana ogromnymi środkami Wieczysta Kraków. Nic dziwnego, że zawodnikami i szkoleniowcem Czarnych interesują się możniejsze kluby.

Trener Michał Szymczak o dobrej formie Czarnych Połaniec i zainteresowaniu ze strony mocniejszych klubów

Jakie pozytywy spotkania z Garbarnią?
Michał Szymczak: Zagraliśmy na zero z tyłu, pewnie w obronie bardzo dobrze wyglądaliśmy pod względem fizycznym i kondycyjnym, przez 55-60 minut prowadziliśmy grę. Stworzyliśmy trzy dobre okazje bramkowe i pokazaliśmy się korzystnie na tle silnego rywala, bo za takiego trzeba uznać Garbarnię, spadkowicza z drugiej ligi.

W pierwszym spotkaniu w tym sezonie nie zdobyliście gola.
Tak, rzeczywiście, ale za postawę na boisku drużynie należy się pochwała. Naszym przeciwnikiem był czołowy zespół trzeciej ligi. Na trudnym terenie remis też uważam za wartościowy, cenny wynik.

Uważacie się za czołowy zespół trzeciej ligi?
Chcemy nim być, ale pamiętamy, że rywalizujemy z klubami o znacznie większych budżetach, z szerszą kadrą. Mamy młodą drużynę chcącą się rozwijać. Najciekawsze jest to, że jak zrobię luźniejszy trening zawodnicy się sami pytają dlaczego. Chcą pracować ciężej, cieszy ich to, mnie też.

Ofensywny futbol to właściwa droga polskiej piłki klubowej?
Ofensywa, kreatywność rozwijają. Samym murowaniem bramki, liczeniem na farta, słabsze dni rywali daleko się nie zajedzie. Takie nastawienie, zaangażowanie, podejście sprawia, że piłkarze stają się coraz lepsi. Mogę powiedzieć, że mam szczęście, że w Czarnych trafiłem na tak inteligentną grupę ludzi, bo przecież to nie trenerzy grają na boisku, ale zawodnicy. Szkoleniowiec jest od tego by im pomagać, kierunkować, wskazywać.

Na początku pana kadencji w Czarnych zanosiło się, że będzie tak dobrze?
Nie było łatwo, mieliśmy trudną sytuację w tabeli, wąską kadrę, prześladowały nas różne urazy, kontuzje. Wiedzieliśmy co należy poprawiać, korygować i staraliśmy się być konsekwentni. Nie jestem zwolennikiem futbolu bojaźliwego, wpajam piłkarzom, że przede wszystkim trzeba grać, nie patrzyć kto jest przeciwnikiem. Ciężka praca, powtarzalność zaowocowały i wciąż przynoszą efekty, więc uważam, że nie ma sensu zmieniać obranej drogi. Konsekwencja, konsekwencja, jeszcze raz konsekwencja. Nie lubię za dużo kombinować i co mecz zmieniać ustawienie, taktykę.

Nie ma pan problemu z dogadywaniem się z podopiecznymi?
Nie muszę podnosić głosu, bo mam świadomych graczy. Chłopaki chcą iść w górę. Ostatnio po Internecie krąży mem, że trener mówi, że u niego się… Nie dokończę, wiadomo o co chodzi. U nas ciężko się zasuwa, bo chcą tego wszyscy, ta praca na zajęciach wywołuje uśmiechy u piłkarzy. Ja lubię się przykładać, angażować i jestem dumny, że Czarni są tak dobrze postrzegani w kraju. Jesteśmy ewenementem, bo bez wielkich funduszy stworzyliśmy coś fajnego. Grają u nas chłopaki z Połańca, Mielca, Tarnobrzega, Kolbuszowej, Rzeszowa, bo widzą, że mają szansę się wypromować i cieszyć piłką nożną. Futbol musi dawać radość, tak w Czarnych jest, dlatego na każdy trening, mecz stawiamy się zadowoleni.

Trenera po takich wynikach jakiś klub nie wyrwie z Połańca?
Zawsze wyniki sportowe wzbudzają zainteresowanie trenerami, zawodnikami. Jako szkoleniowiec chciałbym, żeby po udanej rundzie kilku moich podopiecznych dostało ciekawe oferty, najlepiej z wyższych klas. To by było podkreśleniem tego, że wykonujemy coś wartościowego. Nikt przed sezonem pewnie nie spodziewał się, że po tylu kolejkach Czarni będą na podium w tabeli. Trzeba jednak podchodzić do tego ze spokojem, bo kolejne ciężkie mecze przed nami. Proces cały czas trwa i my w klubie wierzymy, że dokonaliśmy właściwych wyborów. Już nie jesteśmy anonimowym zespołem, wielu boi się Czarnych. Tym jednak nie ma co się przejmować, nie wolno spoczywać na laurach, by robić kolejne kroki do przodu. Oczywiście miło spojrzeć na tabelę, ale przypominam, że za nami dopiero siedem kolejek. W kolejnych, oczywiście, chcemy potwierdzać, że potrafimy grać w piłkę. Rozmawiał Jaromir Kruk

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie