Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miejski monitoring w Kielcach do kontroli? Sprawą zajmą się radni

Agnieszka BIAŁEK - MADETKO
Kieleckie Stowarzyszenie Kielce Nasz Dom chce kontroli monitoringu w mieście. Zdaniem zarządu stowarzyszenia mogło dojść do wielu naruszeń prawa w funkcjonowaniu i obsłudze monitoringu. Sprawą ma się zająć komisja, składająca się z radnych miejskich.

Stowarzyszenie złożyło pismo na ręce radnego Jerzego Pyrka, który stoi na czele powołanej na ostatniej sesji Rady Miasta Komisji Doraźnej w celu dokonania oceny funkcjonowania i wpływu monitoringu na bezpieczeństwo mieszkańców. Komisja monitoringiem ma zająć się już w styczniu.

- Naszym zdaniem mogło dojść do potencjalnych naruszeń ochrony danych osobowych, gdyż jak się dowiedzieliśmy od Komendanta Straży Miejskiej, w obsłudze mionitoringu pracują osoby cywilne, a według ustawy o strażach gminnych, dostęp do danych mogą mieć tylko funkcjonariusze publiczni, czyli policja i straż. Pracownicy cywilni zajmują się zbieraniem, przetwarzaniem danych i ich zniszczeniem. Tak być nie powinno - uważa Jacek Lewinowski ze Stowarzyszenia Kielce Nasz Dom.

- Dalej widzimy kilka wad prawnych funkcjonowania systemu, jak na przykład naszym zdaniem konieczna jest legalizacja kamer jako urządzenia całego systemu monitoringu. W Łodzi brak legalizacji kamer przez Urząd Miar doprowadził do demontażu całego systemu monitoringu, a w konsekwencji Straż Miejska nie mogła wykonywać zdjęć i wystawiać mandatów karnych kierowcom, którzy nie przestrzegali zakazu wjazdu na ulicę Piotrkowską.

Zdaniem stowarzyszenia kamery to urządzenia wykorzystywane jednocześnie do rejestracji obrazu i czasu, co zdaniem stowarzyszenia udowadnia tezę, że powinny mieć legalizacje. - Stowarzyszenie dysponuje materiałem, z którego wynika iż na podstawie pomiaru czasu wykonanego przez urządzenia rejestrujące monitoringu miejskiego, a więc urządzenia nie polegającego kontroli metrologicznej, Straż Miejska w Kielcach kieruje wnioski do Sądu Rejonowego za wykroczenia polegające na przekroczeniu dopuszczalnego czasu parkowania.

O kamery i osoby ich obsługujące oraz zarzuty Stowarzyszenia zapytaliśmy dyrektora Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa Urzędu Miasta Krzysztofa Przybylskiego. Przysłał naszej redakcji szerokie wyjaśnienia z których wynika, że kamery nie muszą posiadać legalizacji. Dyrektor twierdzi, że sam precedens w Łodzi nie jest dla niego wykładnią prawa. Dalej dyrektor wyjaśnia kwestię funkcjonariuszy, którzy pracują przy monitoringu. "Dostęp do materiału archiwizowanego pozyskiwanego przez monitoring miejski posiadają - na zasadzie odczytu - operatorzy poszczególnych stacji roboczych monitoringu, między innymi w Komendzie Wojewódzkiej Policji i Komendzie Miejskiej Policji w Kielcach. Zgranie tych danych na nośnik zewnętrzny możliwy jest wyłącznie w dedykowanej stacji roboczej wyłącznie po podaniu jej hasła uprawnionego do procedury zgrywania użytkownika. W Centrum Monitorigu Wizyjnego w Kielcach dostęp do tego ma tylko jedna osoba. Pracownik ten dysponuje certyfikatem poświadczenia bezpieczeństwa o najwyższej klauzuli "ściśle tajne". Jest to oficer policji w stanie spoczynku.

O dodatkowe wyjaśnienia poprosiliśmy Mirosława Izdebskiego, dyrektora Biura Metrologii Prawnej Głównego Urzędu Miar. - Kamery nie podlegają kontroli metrologicznej, więc nie muszą być legalizowane - mówi jednoznacznie dyrektor.

- Kamery nie są w wykazie urządzeń pomiarowych, dlatego nie podlegają legalizacji - taką samą opinie w tej sprawie wydał naszej gazecie Okręgowy Urząd Miar w Łodzi, któremu Kielce podlegają.
Wydaje się, że radny Jerzy Pyrek, który stoi na czele komisji będzie miał niezły orzech do zgryzienia.

- Komisja będzie się zajmować wpływem monitoringu na bezpieczeństwo, a nie będziemy zajmować się kontrolą systemu - mówi radny - Jednakże otrzymałem materiały od stowarzyszenia i traktuję je jako głos społeczeństwa w tej sprawie. Komisja będzie działać od stycznia. Przeanalizujemy materiały stowarzyszenia, już wykonałem telefon do Komendy Głównej Policji, do pionu, który zajmuje się monitoringiem, niestety okazuje się, że nasze przepisy nie są jasne. Każdy na swój sposób próbuje rozwiązać kwestie monitoringu, stąd dochodzi do nieporozumień i różnej interpretacji przepisów. A przykładem jest sprawa w Łodzi, gdzie zakwestionowano monitoring - mówi radny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie