"Mieliśmy więcej szczęścia"

Zbigniew Małkowski

Zbigniew Małkowski

Ma 32 lata. W ekstraklasie zadebiutował w 1998 roku, w barwach Stomilu Olsztyn. W swojej karierze bronił jeszcze braw Warmii Olsztyn, Feyenoordu Rotterdam, Exelsioru, FC Hibernian, Gretny, Inverness i OKS Olsztyn. Jego obecny kontrakt z Koroną Kielce obowiązuje do 2012 roku.

Michał Kolera: * Mecz nie był porywającym widowiskiem, ale zdobyliście w Chorzowie bardzo ważne trzy punkty.
Zbigniew Małkowski: - Mieć słabszy dzień i wygrać to duża sztuka. Jak na razie nam się to udaje. Wiosną graliśmy ładnie, ale dobre wyniki uciekały nam w końcówkach. Teraz mamy już siedemnaście punktów i być może w tej rundzie uda nam się dobić do trzydziestu. Po przerwie reprezentacyjnej na Arenie Kielc podejmiemy Bełchatów i Legię. Statystyki mówią, że gramy lepiej na wyjazdach niż u siebie. Chcielibyśmy poprawić się w meczach u siebie.

* Miałeś kilka interwencji, które uchroniły zespół przed stratą bramki.
- Dokładnie jedną. Obie jedenastki oddały po jednym groźnym strzale. Nam się udało, a Ruch swojej szansy nie wykorzystał. Mecz był z gatunku tych na remis. Mieliśmy trochę więcej szczęścia. Seria dobrych spotkań trwa. Jednak na razie dopiero osiem kolejek za nami, a do końca sezonu jeszcze kawał czasu.

* W Chorzowie okradziono autokar drużyny. Czy ta sytuacja jakoś na was wpłynęła?
- Ja miałem przeczucie i zabrałem torbę z autokaru, tak że nic mi nie zginęło. Ten nieprzyjemny incydent rekompensują nam trzy punkty. Oby tylko nie okradali nas co tydzień, bo zostaniemy bez sprzętu.