Na kilkuarowej działce należącej do gminy Włoszczowa niedaleko szkoły w Bebelnie Wsi jest sadzawka, której woda po roztopach śniegu zalała niżej położne sąsiednie posesje mieszkańców. Sprawa nie jest nowa - ciągnie się co najmniej od 20 lat i nikt nie może pomóc biednym ludziom. Jest szansa, że w tym roku może się to zmienić.
Najbardziej zagrożone są dwie posesje - Agnieszki Nowak i Henryka Suligi. - Woda weszła nam do szopy z drewnem i była po kolana. Z drugiej szopy musieliśmy wyprowadzić fiata cinquecento i zostawić go na dworze. Zakupiłem nawet piach, żeby usypać wał, ale mógłbym w ten sposób zaszkodzić sąsiadowi. Już chciałem wrzucić do sadzawki pompę, żeby wypompować wodę, bo taki byłem podenerwowany - opowiada pochodzący z gminy Radków Krzysztof Nowak, który ożenił się w Bebelnie.
- Przecież całe życie nie będziemy chodzić po podwórku w gumiakach! - oburza się żona pana Krzysztofa, Agnieszka. - Mieszkańcy się z nas śmieją, że mamy stan przedpowodziowy. Musieliśmy kopać rów przez podwórko, żeby odprowadzić wodę na łąkę, bo było całe zalane - żali się gospodyni. Problem z gminną sadzawką w Bebelnie Wsi trwa od wielu lat. Sprawa była zgłaszana byłym i obecnym burmistrzom Włoszczowy kilkakrotnie.
- W tym roku będą wykonane prace porządkowe, w ramach których zostaną usunięte nieczystości stałe oraz pozostałości po usuniętych jesienią zakrzaczeniach. Po czynnościach porządkowych nastąpi zabezpieczenie przed przesiąkaniem wody do dwóch sąsiadujących z działką gminną posesji. Zawarta w ubiegłym roku umowa z wykonawcą określa termin uporządkowania do 31 maja tego roku i opiewa na kwotę 4,8 tysiąca złotych - odpowiada burmistrz Włoszczowy Bartłomiej Dorywalski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?