Mieszkańcy Dobrowody zbierali pieniądze dla chorej Karoliny

Wielkie serca biją także w maleńkiej Dobrowodzie. Przez cały tydzień w tutejszej Szkole Podstawowej zbierano pieniądze dla Karoliny.

Inicjatorami akcji "Pomoc dla Karoliny" byli nauczyciele podstawówki w Dobrowodzie. Wspierali ich uczniowie, rodzice dzieci, mieszkańcy.

WRAŻLIWI I WIELKODUSZNI

- Społeczność skupiona wokół naszej szkoły wykazała ogromną wrażliwość i wielkoduszność. Tym bardziej, że mama Karoliny Witkowskiej, Henryka Borek, kilkanaście lat pracowała w Ośrodku Zdrowia w Dobrowodzie jako pielęgniarka i higienistka szkolna - mówi dyrektor szkoły Elżbieta Rasała.

Pieniądze zbierane były przez tydzień. I to w bardzo różny sposób, a znaczna ich część pochodziła ze sprzedaży ciast, pizzy, ciasteczek, gadżetów, serduszek oraz losów w loterii fantowej. Dodajmy, że wszystkie słodkości i upominki przygotowali własnoręcznie uczniowie. Sami też oferowali je kolegom i osobom odwiedzającym szkołę.

Także szkolna drużyna zuchów "potraktowała" akcję bardzo poważnie. Przez cały tydzień mali druhowie przychodzili do szkoły w pełnym umundurowaniu i z wielkim zaangażowaniem zbierali datki na tak szczytny cel. Do akcji przyłączyli się ponadto właściciele sklepów w Dobrowodzie oraz pobliskim Olganowie.

MAJĄ WIELKIE SERCA

Efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania organizatorów akcji. W tak małym ośrodku udało się zebrać aż 1140 złotych dla Karoliny Witkowskiej. To wspaniały dar ludzi o wielkich sercach.

- Nasza społeczność lokalna po raz kolejny udowodniła, że los cierpiących jest jej bliski. To druga akcja charytatywna w tym roku - po styczniowym 17 Finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, w którą zaangażowała się nasza szkoła - podkreśla dyrektor Elżbieta Rasała. - Jej rezultat jest równie imponujący. Karolinko, życzymy ci zdrowia!