MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Mójczy protestują przeciwko budowie we wsi budynków wielorodzinnych

Lidia CICHOCKA [email protected]
- Na tym terenie powstanie zabudowa wielorodzinna przesłaniając widok, ale także dezorganizując życie ma osiedlu – uważa Piotr Kurtek.
- Na tym terenie powstanie zabudowa wielorodzinna przesłaniając widok, ale także dezorganizując życie ma osiedlu – uważa Piotr Kurtek. Aleksander Piekarski
Perspektywa postawienia bloków w Mójczy nie przypadła do gustu mieszkańcom. - Z tym pomysłem walczymy już od kilku lat - mówią.

- Po raz pierwszy pomysł wzniesienia w podkieleckiej Mójczy budynków wielorodzinnych pojawił się w 2009 roku - mówi mieszkaniec domku przy ulicy Akacjowej, Paweł Kurtek. On sam sprowadził się rok wcześniej zauroczony przepięknym położeniem i widokami zapierającymi dech w piersi. Nic dziwnego, że perspektywa postawienia bloków nie przypadła mu do gustu.

- Wtedy zaprotestowali solidarnie wszyscy mieszkańcy Mójczy - mówi. - Nikt nie chciał takiego sąsiedztwa, obok jest planowane osiedle domków jednorodzinnych, jednak mimo jednogłośnego sprzeciwu Rada Miasta i Gminy Daleszyce przyjęła projekt zagospodarowania przestrzennego dopuszczający taką zabudowę. - Na szczęście uchwała miała braki formalne i ją uchylono - relacjonuje Kurtek. Mieszkańcy odetchnęli i uznali sprawę za załatwioną po swojej myśli, gdy w 2012 roku wyłożono do społecznej konsultacji projekt planu, na którym nie było działek pod zabudowę wielorodzinną.

- Niestety, radość nasza była krótka, bo na stronie gminy znaleźliśmy projekt planu, który ma być wkrótce uchwalony i na nim ponownie są budynki wielorodzinne. Jedna działka jest prostopadła do ulicy, druga wzdłuż niemal całej Akacjowej. Nie chcemy bloków we wsi, bloków zasłaniających widok na Góry Świętokrzyskie - mówi Kurtek. W weekend ruszył po sąsiadach zbierając podpisy pod kolejnym protestem.

W piśmie do Ludwika Kubickiego, przewodniczącego Rady Miasta i Gminy mieszkańcy piszą: "Interes dwóch prywatnych właścicieli działek, z których jeden (developer), już wcześniej zabiegał nieskutecznie o zgodę na budowę jest ważniejszy niż dobro i zdanie mieszkańców Mójczy, zniszczenie walorów krajobrazowych tego pięknego miejsca, zmniejszenie atrakcyjności do osiedlania się, problemy z ochroną środowiska, zakłócenie normalnego funkcjonowania mieszkańców wsi i w konsekwencji, narażenie gminy na kompromitację. Realizacja takiego planu na małej powierzchni spowoduje również niewyobrażalne i nieprzewidywalne konsekwencje logistyczne, komunikacyjne (obie działki leżą po obu stronach drogi gruntowej), zatruwając życie mieszkańcom naszej miejscowości."

Burmistrz Daleszyc Wojciech Furmanek nie podziela obaw mieszkańców. - W Mójczy nie powstaną bloki ani wieżowce, bo i takie plotki do mnie dotarły. Tam będzie zabudowa wielorodzinna, ale tylko dwukondygnacyjna, domy nie wyższe niż 12 metrów, to wszystko jest szczegółowo zapisane w planie właśnie - wyjaśnia.

Burmistrz podkreśla, że o takie zapisy zwracali się właściciele działek. - My dopilnujemy by nie były to szeregowce, ale rozrzucona zabudowa - dodaje. O szczegółach będzie można porozmawiać na spotkaniu z mieszkańcami, które zaplanowano na dzisiaj. - Ale kto to widział organizować spotkanie w środku tygodnia i o godzinie 14 - pyta Paweł Kurtek. - Przecież o tej porze ludzie są w pracy a wiejskie zebrania najczęściej odbywają się w niedzielę. Może chodzi o to, by zniechęcić ludzi do zabierania głosu w tej sprawie?

Mójcza jest jedynym sołectwem w gminie Daleszyce, w którym planowana jest zabudowa wielorodzinna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie