Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy osiedla Zelejowa w Chęcinach nie chcą ogromnego masztu GSM [WIDEO, zdjęcia]

Michał Kolera
Michał Kolera
Mieszkańcy osiedla Zelejowa nie chcą masztu GSM na swoim terenie.
Mieszkańcy osiedla Zelejowa nie chcą masztu GSM na swoim terenie. Dawid Łukasik
Mieszkańcy osiedla Zelejowa w gminie Chęciny w powiecie kieleckim sprzeciwiają się budowie masztu telefonii komórkowej sieci Play. Ma on powstać przy drodze wojewódzkiej prowadzącej w stronę Małogoszcza. Według ludzi wieża będzie psuła krajobraz. Obawiają się też promieniowania emitowanego przez zamontowane na niej nadajniki.

Maszt ma mieć 42 metry. Stanie na jednej z działek przy drodze wojewódzkiej numer 762 z Kielc do Małogoszcza. To miejsce obok charakterystycznego krzyża. Osiedle, które tam się znajduje, okoliczni ludzie nazywają Zelejową, od nazwy znajdującej się nieopodal góry.

Mieszkańcy sprzeciwiają się inwestycji. - Dowiedzieliśmy się o maszcie w ubiegłym tygodniu. Chodzi nam o aspekt krajobrazowy. Kiedy się tu wprowadzaliśmy, nie było mowy o takiej budowli. Zelejowa miała być wizytówką Chęcin - mówi Anna Wróbel, mieszkanka.

Jak dodaje, ucierpi na tym również turystyka. - Kiedy turyści wejdą na Zamek Królewski, co zobaczą? Szpetny maszt. Jak to będzie wszystko wyglądało? - pyta.

Ludzie twierdzą, że ważny jest dla nich również aspekt zdrowotny całej inwestycji.

- Nie ma żadnych wiarygodnych badań, które rozstrzygają, czy nadajniki faktycznie szkodzą, czy nie. Dlatego każdy zachowuje się asekuracyjnie. Wolelibyśmy nie mieć masztu obok swojego domu. Kto nam zagwarantuje, że jakiś czas po budowie moc nadajników nie będzie zwiększona? - mówi Mariusz Ponikowski, mieszkaniec.

- Nie chodzi nam o zablokowanie inwestycji. Nie jesteśmy przeciwko technologii. Maszt może stanąć w innym miejscu. Możemy wskazać alternatywną lokalizację. Tam wieża nie będzie nikomu przeszkadzać - dodaje.

Maszt może stanąć, czy nie?

Inwestor, którym jest spółka P4, operator sieci Play, złożył wniosek o wydanie pozwolenia na budowę do starostwa powiatowego. To odmówiło. Firma odwołała się do wojewody, która uchyliła decyzję starosty kieleckiego i skierowała sprawę do ponownego rozpatrzenia przez starostwo.

- Uznaliśmy, że plan zagospodarowania przestrzennego nie pozwala na budowę masztu. Jednak firma odwołała się do wojewody. W Urzędzie Wojewódzkim uchylono naszą decyzję. Uznano, że choć w planie nie ma bezpośrednich zapisów, zakazujących stawiania wież, to jednak łączność bezprzewodowa jest dla tego obszaru domniemana - mówi Mariusz Ściana, członek zarządu powiatu kieleckiego.

Dodaje, że decyzja ma być wydania w ciągu około dwóch tygodni. - Jesteśmy ma etapie analizowania dokumentów. Jeszcze nie podjęliśmy decyzji. Działamy zgodnie z konstytucją, czyli na podstawie i w granicach prawa. Na pewno nie możemy odmawiać w nieskończoność, jeśli organ wyższej instancji kieruje sprawę do ponownego rozpatrzenia. Wiemy jednak, że jest duży opór społeczny - dodaje Mariusz Ściana.

Dlaczego wojewoda cofnęła sprawę z powrotem do starostwa?

- Decyzja starostwa została wydana z naruszeniem przepisów postępowania, a konieczny do wyjaśnienia zakres sprawy ma istotny wpływ na jej rozstrzygnięcie. Wojewoda świętokrzyski wskazał, że organ pierwszej instancji prowadząc ponownie postępowanie winien w pierwszej kolejności ustalić obszar oddziaływania przedmiotowej inwestycji, a następnie zawiadomić o prowadzonym postępowaniu ustalone strony i ocenić, czy inwestor spełnia wymagania określone w prawie budowlanym, art. 32 ust. 4 i w art. 35 ust. 1, do uzyskania pozwolenia na budowę - czytamy w komunikacie przesłanym przez Urząd Wojewódzki.

Ludzie są rozczarowani

Mieszkańcy mówią, że są bardzo zawiedzeni całą sprawą.

- Jesteśmy rozczarowani, bo plan zagospodarowania przestrzennego traktowaliśmy jak konstytucję. Kupowaliśmy w tym miejscu działki, kierując się zapisami planu. Nie było tam nic o masztach. Teraz dowiadujemy się, że coś takiego ma powstać. To nie fair - mówi Mariusz Ponikowski, mieszkaniec osiedla Zelejowa.

- Na tym maszcie zyskają tylko telefonia i właściciel działki, który udostępnił sieci plac pod inwestycję. Natomiast ci, którzy postawili tutaj swoje domy, stracą. Podobnie, jak cała gmina - dodają mieszkańcy.

Masztowi sprzeciwia się także burmistrz gminy i miasta Chęciny Robert Jaworski.

- Stawiamy na rozwój turystyki i budownictwo mieszkaniowe. Maszt nie jest potrzebny w tym miejscu. Nie jest on zgodny z naszą strategią rozwoju budownictwa jednorodzinnego. Będzie zakłócał równowagę krajobrazową. W miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego nie przewidywaliśmy takiej konstrukcji. Wyraziliśmy sprzeciw na piśmie. Jeśli wieża ma być, to w takim miejscu, gdzie nie będzie zakłócała widoków, ani powodowała protestów - mówi Robert Jaworski, burmistrz Chęcin.

Co na to operator sieci Play, spółka P4?

- Kiedy stacja zostanie wybudowana, zależy w dużej mierze od terminu uzyskania prawomocnej decyzji z pozwoleniem na budowę. Będzie to 42-metrowy słup. Jeżeli chodzi o kwestie protestów, to zawsze staramy się rozmawiać z lokalną społecznością, ale sami jesteśmy tylko stroną, gospodarzem postępowania jest starostwo - napisał Witold Tomaszewski, rzecznik prasowy firmy P4.

POLECAMY RÓWNIEŻ:

Największy aquapark w regionie już na finiszu


Czy mógłbyś zostać handlowcem? Test

Ruszyła budowa wielkiej tężni solankowej w Busku


Najbardziej absurdalne i najśmieszniejsze podatki


Ile zarabiają Polacy? Sprawdź, czy wiesz!


od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie