- Mieszkańcy osiedla nie mięli dostępu do altany śmietnikowej znajdującej się przed blokiem numer 51 - pisze nasz czytelnik. - Przesuwana brama wejściowa do altany była zablokowana.
Brama była zablokowana nie z powodów technicznych, a przez rozrzucone przed nią worki pełne domowych odpadów. Mieszkańcy przez sobotę i niedzielę nie mogli się dostać do wnętrza altany, która jest zamykana na klucz.
Brama na porządek?
Spółdzielnia zdecydowała się na montaż bram przy altanach, aby mieszkańcy z pobliskich domów jednorodzinnych nie podrzucali śmieci. Kolejnym powodem miała być czystość przed altaną.
- Firma, która wywozi nam odpady z pojemników, na własny koszt przy każdej z 25 altan zamontowała bramę. My rozdaliśmy mieszkańcom kluczyki i cały czas zachęcamy, żeby z nich korzystali - mówi Tadeusz Staniszewski, zastępca prezesa do spraw technicznych w Spółdzielni Mieszkaniowej Na Stoku. - Podejrzewam, że któryś z mieszkańców w sobotę zapomniał klucza do bramy i wyrzucił śmieci przed altanę.
Wysypisko
I tak się zaczęło. Kojeni mieszkańcy widząc śmieci przed altaną także nie wyrzucali odpadów do pojemników. Przez dwa dni z godziny na godzinę wysypisko przed śmietnikiem rosło. Dopiero w poniedziałek rano pracownicy spółdzielni przedostali się przez stos śmieci, otworzyli bramę i wrzucili worki do siedmiu całkowicie pustych pojemników.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?