Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Staszowa pożegnali Kazimierza Gawrońskiego

Agnieszka Kuraś
Stanisław Ratusznik, Agnieszka Kuraś
W piątek 29 września w wieku 88 lat odszedł na wieczną służbę pionier zawodowego pożarnictwa na ziemi staszowskiej, były Komendant Rejonowy Straży Pożarnej w Staszowie – kapitan w stanie spoczynku Kazimierz Gawroński.

Nabożeństwo żałobne zostało odprawione w poniedziałek 2 października w Sanktuarium świętego Jana Pawła II w Staszowie. Po mszy kondukt żałobny prowadzony przez, Orkiestrę Dętą Grupy Azoty Siarkopol w Grzybowie, przeszedł ulicami miasta na cmentarz w Staszowie, gdzie pochowano Kazimierza Gawrońskiego. W uroczystościach pogrzebowych udział wzięła rodzina, znajomi, przyjaciele zmarłego, jak również liczne delegacje, poczty sztandarowe, przedstawiciele władz samorządu gminnego i powiatowego.

To była ważna postać dla Staszowa
Kazimierz Gawroński był pierwszym Komendantem Rejonowym Straży Pożarnej w Staszowie. Swoją służbę w ochronie przeciwpożarowej rozpoczął w 1957 roku. W 1971 roku powierzono mu pełnienie obowiązków Komendanta Rejonowego w Staszowie. W roku 1974 został Komendantem Rejonowym powstałej w tym czasie Zawodowej Straży Pożarnej. W 1982 roku rozpoczął pracę w Komendzie Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Tarnobrzegu. Na ziemię staszowską powrócił po trzech latach, aby ponownie objąć stanowisko Komendanta Rejonowego. Funkcję tą pełni do momentu przejścia na emeryturę w 1988 roku. W czasie długoletniej służby ukończył wiele kursów i szkoleń. W służbie uzyskał pełne kwalifikacje ogólne i zawodowe kończąc w 1968 roku Wyższą Szkołę Oficerską w Warszawie.
Był on również jednym z członków Młodego Wojska Polskiego, staszowskiej organizacji młodzieżowej, która powstała w 1948 roku, w środowisku uczniów staszowskiego gimnazjum, jako sprzeciw młodych ludzi wobec totalitarnego systemu i metod zniewolenia narodu. Młodzi konspiratorzy za swoje działanie trafili do więzień i otrzymali długoletnie wyroki.

Pożegnało go wiele osób
Podczas mszy pogrzebowej Kazimierza Gawrońskiego w swoich przemówieniach pożegnało wiele osób, a wśród nich komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Staszowie brygadier Rafał Gajewicz.

- Za swoje niekwestionowane zasługi został wyróżniany: Krzyżem Kawalerskim Odrodzenia Polski, Brązowym i Srebrnym Krzyżem Zasługi, Złotym Medalem za zasługi dla Pożarnictwa oraz wieloma innymi odznaczeniami. Nie sposób dziś w tak smutnym dla nas dniu oddać w pełni jego zasług i osiągnięć. Zawsze pozostanie niedosyt. W tym miejscu powinno się również wspomnieć o jego bohaterstwie w walce o wolną Polskę. Działalność w szeregach „Młodego Wojska” sprawiła, że był internowany a następnie więziony przez ponad siedem lat. Opowieści zmarłego z tego okresu mrożą krew w żyłach. Jego nieugięta postawa, wytrwałość, patriotyzm pozwoliły mu doczekać czasów wolnej Polski. Wiemy wszyscy, że miano „Żołnierza Wyklętego” nosił z dumą. Przebywając na zasłużonej emeryturze zawsze żywotnie interesował się problemami i osiągnięciami naszej służby. Jeżeli pozwalał czas i zdrowie zaszczycał wraz zawsze będącą u boku małżonką, uroczystości strażackie i patriotyczne. W bieżącym roku w miesiącu maju pomimo, zmęczenia chorobą uczestniczył w obchodach dnia strażaka, w czasie których bliska jego sercu Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Staszowie otrzymała sztandar. Był z tego faktu niezwykle dumny. Podczas tej uroczystości wygłosił do braci strażackiej ostatnie przemówienie, które nam uczestnikom tej uroczystości na długo pozostanie w pamięci. W służbie zawodowej był człowiekiem sumiennym, zdyscyplinowanym, noszącym z honorem strażacki mundur. Jego służbie zawsze przyświecało hasło „Bogu na chwalę ludziom na pożytek”. Pamiętamy go jako człowieka uśmiechniętego, pogodnego i wrażliwego, a przy tym wszystkim człowieka skromnego w każdej chwili chętnego do udzielenia pomocy potrzebującym. Obecność tak licznych delegacji, pocztów sztandarowych jest naszym hołdem i podziękowaniem za to co uczyniłeś. W imieniu Świętokrzyskiego Komendanta Wojewódzkiego, wszystkich funkcjonariuszy Państwowej Straży Pożarnej województwa świętokrzyskiego, strażaków Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Staszowie, członków Ochotniczych Straży Pożarnych i swoim własnym na ręce rodziny, a w szczególności jego codziennej podpory, żony Marii składam szczególne wyrazy współczucia i żalu. Jego dorobek nie zostanie zapomniany, przetrwa i zaprocentuje, ku chwale Ojczyzny – tak brzmiał fragment przemówienia komendanta Rafała Gajewicza.

Był związany ze staszowskim liceum
Ważne fragmenty z życia Kazimierza Gawrońskiego przytoczyła podczas swojego przemówienia Anna Karasińska dyrektor Liceum Ogólnokształcącego imienia księdza kardynała Stefana Wyszyńskiego w Staszowie.
- Jako 19 – letni uczeń Państwowego Liceum i Gimnazjum Koedukacyjnego w Staszowie, Kazimierz wstąpił w szeregi tajnej młodzieżowej organizacji „Młode Wojsko Polskie”, która powstała w murach Szkoły wiosną 1948 roku, a za cel stawiała sobie walkę z panującym ustrojem komunistycznym i odzyskanie przez Polskę niepodległości. Wstępując w szeregi owego sprzysiężenia przyjął pseudonim „Nemo”. Do końca maja 1949 roku. w strukturach organizacji był dowódcą II pododdziału. Funkcję tę sprawował do 21 listopada 1949 roku do chwili, gdy funkcjonariusze Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Sandomierzu, z pomocą staszowskich milicjantów zdekonspirowali Młode Wojsko Polskie, aresztując od razu ponad połowę jego członków, a wśród nich Kazimierza. Jeszcze tego samego dnia zatrzymanych przewieziono do Sandomierza, gdzie przez pół roku poddani zostali niezwykle brutalnemu śledztwu. W wyniku rozpraw sądowych trwających od 17 czerwca 1950 roku do 24 kwietnia 1953 roku oskarżonych skazano na kary pozbawienia wolności w wymiarze od 1 miesiąca do 15 lat, z czasową utratą praw publicznych, przepadkiem całego posiadanego przez nich mienia na rzecz skarbu państwa. Wobec Kazimierza Gawrońskiego 21 czerwca 1950 roku Sąd Rejonowy w Kielcach orzekł wyrok 12 lat więzienia. Kazimierz osadzony był najpierw w zakładzie karnym w Rawiczu, a później w Jelczu; często bity, poniżany, głodny i przymuszany do ciężkiej pracy fizycznej. Przetrzymywany był w więzieniu do 1957 roku. Zdrowia mocno nadszarpniętego 7 latami więzienia nie odzyskał już nigdy – mówiła dyrektor Anna Karasińska.

- Kazimierz Gawroński Aktywnie uczestniczył w spotkaniach rocznicowych i tematycznych z młodzieżą Liceum Ogólnokształcącego imienia księdza kardynała Stefana Wyszyńskiego w Staszowie. Do Muzeum Szkolnego przekazał wiele cennych dokumentów z okresu działalności w Młodym Wojsku Polskim, które znajdują się na stałej wystawie w muzeum ,,Młode Wojsko Polskie‘’. Życiowy optymizm i pogoda ducha były i będą dla nas dobrym przykładem zachowań w sytuacjach trudnych. Z entuzjazmem podejmował i wykonywał powierzone mu zadania. Potrafił swoim zapałem pozytywnie oddziaływać i mobilizować. Niech takim w naszych sercach i pamięci pozostanie. Śpij spokojnie, odpoczywaj – otoczony naszą modlitwą, dobrą myślą o Tobie, dzięki które nie wszystek umarłeś - tymi słowami dyrektor staszowksiego liceum pożegnała zmarłego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie