Mieszkańcy ulicy zbierają podpisy, by legalnie chodzić "na skróty"

- Chcąc przejść z Zagórskiej na ulicę Mazurską musimy okrążać cały wielki teren, na którym znajdują się dwie szkoły - mówi pan Marian, mieszkaniec ulicy Zagórskiej w Kielcach. - Najbardziej takie przymusowe spacery odczuwamy zimą.

Mieszkańcy bloków przy ulicy Zagórskiej od zeszłego tygodnia zaczęli zbierać podpisy, które chcą przekazać do Urzędu Miasta Kielce.

NADRABIAJĄ KILOMETRÓW

Starają się, żeby przywrócić im przejście sprzed około sześciu lat. Wtedy mogli skrótem przejść od strony ulicy Zielińskiego do ulicy Mazurskiej. Obecnie muszą okrążać cały teren, na którym znajdują się dwie szkoły: Zespół Szkół Katolickich imienia św. Stanisława Kostki w Kielcach oraz Zespół Szkół Ogólnokształcących numer 12 w Kielcach.

TRZEBA POROZUMIENIA

Wtedy przejście było możliwe, ponieważ szkoły nie były odgrodzone oraz obie należały do miasta. Obecnie są oddzielone bramą i tą katolicką zarządza Diecezja Kielecka. Mimo że furtka, którą wcześniej mogli przechodzić mieszkańcy znajduje się na terenie Zespołu Szkół Ogólnokształcących numer 12, to szkoła odcina się od tego. - Na wcześniejszym boisku mamy teraz basen i przejście byłoby możliwe jedynie po stronie sąsiedniej szkoły, ale my nie możemy o tym decydować - mówi Maria Pisarczyk, zastępca dyrektora Zespołu Szkół Ogólnokształcącego numer 12 w Kielcach.

Z kolei ksiądz dyrektor Zespołu Szkół Katolickich Diecezji Kieleckich zaproponował mieszkańcom kilka rozwiązań: - Zaproponowałem im przejście furtką, która znajduje się przy ulicy Konarskiego i wychodzi do ulicy Świętego Stanisława Kostki oraz przejście do ulicy Mazurskiej - mówi Jacek Kopeć, ksiądz dyrektor Zespołu Szkół Katolickich Diecezji Kieleckiej. - Nie zgodzili się. Mało tego, ktoś samowolnie wstawił słupki i zablokował dawne przejście przy ulicy Mazurskiej.