Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec gminy Włoszczowa zdobył Mont Blanc najwyższy szczyt Europy

Rafał BANASZEK
Polska ekspedycja w składzie: Daria Jantowska, Łukasz Kucel, Piotr Cholerzyński i Gosia Ćwiek zdobyła najwyższy szczyt Europy.
Polska ekspedycja w składzie: Daria Jantowska, Łukasz Kucel, Piotr Cholerzyński i Gosia Ćwiek zdobyła najwyższy szczyt Europy. archiwum prywatne
Piotr Cholerzyński zdobył ze swoimi znajomymi Mont Blanc. Opowiedział nam o tej niezwykłej wyprawie. - W piątek, 17 sierpnia o godzinie 9:57 stanęliśmy na najwyższym szczycie Europy! - mówi dumny Piotr Cholerzyński, 26-latek z Konieczna, magister zarządzania Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.
Lodowiec na Gran Paradiso z głęboką szczeliną, w oddali polska ekipa.

Lodowiec na Gran Paradiso z głęboką szczeliną, w oddali polska ekipa. archiwum prywatne

Lodowiec na Gran Paradiso z głęboką szczeliną, w oddali polska ekipa.
(fot. archiwum prywatne)

- Plan wyprawy na "Dach Europy" zrodził się podczas letniej wycieczki w Tatry, gdzie wieczorem w schronisku w Dolinie Pięciu Stawów Polskich przy tamtejszej szarlotce obradowaliśmy na różne górskie tematy i tak wtedy padły dwa magiczne słowa: "Mont Blanc". Już wtedy wiedzieliśmy, że pierwszy krok za nami… - opowiada Piotrek.

Do końca 2011 roku uformował się cały zespół. W jego skład weszli: Piotr Cholerzyński z Konieczna, Daria Jantowska z Redy, Łukasz Kucel z Wejherowa oraz Małgorzata Ćwiek z Gdyni. Począwszy od nowego roku zaczęli systematycznie przygotowywać się do wyprawy. - Każdy miał swój własny indywidualny plan przygotowań. Należało się przygotować siłowo i kondycyjnie, także każdy wybierał odpowiedni tok przygotowań, w zależności od swoich zapotrzebowań - mówi Piotr Cholerzyński.

AKLIMATYZACJA

Z Polski wyruszyli 10 sierpnia z zamiarem zdobycia w pierwszej kolejności innego czterotysięcznika - Gran Paradiso (4061 metrów nad poziomem morza). Jak mówi Piotrek, to miała być aklimatyzacja przed właściwym wejściem na Mont Blanc. - Przebiegła zgodnie z planem, drugiego dnia zdobyliśmy szczyt Gran Paradiso - wspomina 26-latek z gminy Włoszczowa.

Po jednodniowym odpoczynku rozpoczęli dalszą wędrówkę po stronie francuskiej. Po drodze na lodowiec dowiedzieli się od napotkanych rodaków, że dzień wcześniej zginęła tutaj kobieta na wysokości 3863 metrów. - Ta wiadomość wywołała wśród nas trochę niepokoju - wspomina Piotrek. Ale to nie był jedyny problem. Około godziny 3 rano naszych wspinaczy zastała burza, która trwała cztery godziny. Przetrwali ją.

Daria Jantowska przekracza szczelinę lodowca.
Daria Jantowska przekracza szczelinę lodowca. archiwum prywatne

Daria Jantowska przekracza szczelinę lodowca.
(fot. archiwum prywatne )

GÓRA ZDOBYTA

Po drodze na wierzchołek Mont Blanc ekipa naszych wspinaczy spotkała zespoły, które schodziły już na dół po zdobyciu szczytu. Wśród nich byli Francuzi, Włosi, Niemcy, Rosjanie, Polacy, Japończycy. Wymienili się z nimi pozdrowieniami i cennymi informacjami.

- Zimny wiatr dawał nam uciążliwie znać o sobie, a powietrze stawało się coraz rzadsze i każdy z nas odczuwał tego skutki. Atakowaliśmy Mont Blanc już ponad sześć godzin, powinien być tuż tuż… W końcu naszym oczom za ostatnim wzniesieniem ukazało się wypłaszczenie terenu. Już wiedzieliśmy, że to tu. Zdobyliśmy Mont Blanc o godzinie 9:57! Na szczycie zastaliśmy trójkę Francuzów, którzy winszowali nam wejścia. Gratulowaliśmy sobie nawzajem, zrobiliśmy kilka zdjęć i postanowiliśmy wracać na dół, bo góra jest zdobyta, jeżeli się z niej zejdzie… w jednym kawałku - śmieje się Piotrek.

CZŁOWIEK MOŻE WSZYSTKO

- Schodząc na dół, powoli do nas docierało, że dziś właśnie stanęliśmy na najwyższym szczycie Europy! W każdym z nas buzowała euforia - wspomina mieszkaniec Konieczna. - Dzięki dobremu przygotowaniu, niemal doskonałej organizacji, każdy z osobna spełnił swoje małe marzenie. Z wyprawy przywieźliśmy mnóstwo zdjęć i jeszcze więcej wspomnień, bo przeżywanie tak wspaniałej przygody z przyjaciółmi to wielka frajda i przekonanie, iż człowiek może wszystko.

W takich warunkach nasi wspinacze nocowali wysoko w górach.
W takich warunkach nasi wspinacze nocowali wysoko w górach. archiwum prywatne

W takich warunkach nasi wspinacze nocowali wysoko w górach.
(fot. archiwum prywatne )

Atak szczytowy na Mont Blanc rozpoczęli 17 sierpnia o godzinie 3 nad ranem. Na dole widać palące się światła miejscowości.
Atak szczytowy na Mont Blanc rozpoczęli 17 sierpnia o godzinie 3 nad ranem. Na dole widać palące się światła miejscowości. archiwum prywatne

Atak szczytowy na Mont Blanc rozpoczęli 17 sierpnia o godzinie 3 nad ranem. Na dole widać palące się światła miejscowości.
(fot. archiwum prywatne )

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie