Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec Konecczyzny w niedzielnej "Szansie na sukces"

Marzena KĄDZIELA
Uczestnicy programu z piosenkarką Anią Rusowicz ( w środku). Zbigniew Kastarynda pierwszy z lewej
Uczestnicy programu z piosenkarką Anią Rusowicz ( w środku). Zbigniew Kastarynda pierwszy z lewej archiwum prywatne
W gardle mu zaschło, nogi trochę drżały, ale po rozmowie z Wojciechem Mannem trema nieco zmalała. Na ile zmalała, zobaczymy w niedzielę w "Szansie na sukces", w który wystąpi Zbigniew Kastarynda z powiatu koneckiego.

42-letni mieszkaniec Przyłóg Zbigniew Kastarynda od dawna myślał o występie w swoim ulubionym programie "Szansa na sukces". - Raz nawet byłem na eliminacjach, ale nie udało się przejść dalej - zdradza. - W tym roku postanowiłem znowu spróbować swoich sił.

Na początku lutego pojechał na eliminacje do Krakowa. Kandydaci na zwycięzców mieli przygotować piosenki Ani Rusowicz, córki popularnej w latach 60. i 70. XX wieku Ady Rusowicz, zespołu "Raz, dwa, trzy" oraz "Acid Drinkers". Stanął w kolejce 370 amatorów telewizyjnych występów. Była godzina 10. - Do sali przesłuchań wszedłem jako 176., około godziny 20. - wspomina.

- Tam czekała już Elżbieta Skrętkowska. Przygotowałem piosenkę Ani Rusowicz, a właściwie jej mamy "Za daleko mieszkasz miły" oraz "Tak warto żyć" zespołu "Raz, dwa, trzy". Zanuciłem jedną, pani Elżbieta przerwał, drugą - to samo. Byłem przekonany, że już po mnie. Wróciłem niezbyt wesoły do domu.

Po dwóch dniach pan Zbigniew otrzymał zaproszenie na nagranie do Warszawy. - Pojechałem 21 lutego - opowiada. - Razem ze mną było dziewięć osób, ale po próbach dwóm podziękowano. Zostało nas siedmioro. Najpierw były próby, potem o godzinie 15. nagranie. Na widowni siedziała moja żona Agnieszka oraz koleżanka Miss Polonia Ziemi Świętokrzyskiej 2011 Paulina Spera.

Mieszkaniec Przyłóg, mimo iż od 20 lat gra w zespole "Max", nogi miał jak z waty, a w gardle suchość. - Byłem potwornie stremowany - przyznaje. - Na szczęście zauważył to prowadzący Wojciech Mann, który zaczął ze mną rozmawiać. Pytał o moje trudne nazwisko, o dzieci, o muzykę. Atmosfera się rozluźniła, a ja się nieco uspokoiłem.

Przyszedł czas na losowanie. Wojciech Mann wyciągnął szarfę, której przypisana była piosenka Czesława Niemena, która Ania Rusowicz ma w swym repertuarze pod tytułem "Opuszczony dom". - To trudna piosenka i pozostali uczestnicy konkursu bardzo się jej bali - informuje pan Zbyszek. - A ja byłem zadowolony z wyboru losu. Zaśpiewałem i to chyba całkiem nieźle.

Jak wypadł w telewizyjnym programie Zbigniew Kastarynda, można się przekonać w najbliższą niedzielę o godzinie 15.15 w 2 programie Telewizji Polskiej w programie "Szansa na sukces".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie