Kobieta potrzebowała 50 tysięcy złotych, więc zgodnie z poleceniem osoby, z którą skontaktowała się poprzez komunikator internetowy, wpłaciła 380 złotych za ubezpieczenie pożyczki.
- Kolejnego dnia rozmówca poprosił o przelanie 580 złotych za udzielenie pożyczki, zaś następnego 390 złotych za sfinalizowanie transakcji – przekazywała młodszy aspirant Katarzyna Czesna-Wójcik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Opatowie.
Łącznie 53-latka przelała 1350 złotych. Przesłała też rzekomemu pożyczkodawcy zdjęcie swojego dowodu osobistego. Po tym, jak to zrobiła, kontakt z rozmówca się urwał, a pożyczka nie wpłynęła na konto kobiety.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?