Miliony... są zaklęte w tych liczbach. Wszyscy marzyliśmy na co je wydamy

Wojciech Lankoff, doradca finansowy firmy Expander (wojciechlankoff.pl – doradztwo finansowe Kielce):

Wojciech Lankoff, doradca finansowy firmy Expander:

- W co najlepiej zainwestować tak dużą kwotę? Nad tym dość długo zastanawialiby się także specjaliści. Na początku na pewno radziłbym lokaty i trochę czasu na zastanowienie. Ale nie za długo, bo to nie przyniesie zysków, a z odsetek z mądrze zainwestowanego już miliona złotych można dostatnio żyć.

Statystycznie w świętokrzyskim na brak wygranych narzekać nie możemy. Dwa lata temu w Kielcach padła wygrana wartości prawie 14 milionów złotych, w zeszłym roku trzy "szóstki", przy czym najmniejsza wypłata wyniosła nieco mniej niż 3 miliony. W tym roku w styczniu podobną kwotę wygrał ktoś, kto puścił kupon w Busku Zdroju. Co zrobili szczęściarze z tą kasą?

- Tego nikt nie wie, bo to prywatne szczęście naszych zwycięzców i nikt nie śledzi ich losów. Podczas odbierania pieniędzy planują założenie biznesu, spokojne życie z odsetek czy podróże. Jak jest później nikt nie sprawdza, tym bardziej, że wiele z tych osób dba o swoją anonimowość - mówi Piotr Gawron, rzecznik prasowy Totalizatora Sportowego.

CZY MOŻNA ZWARIOWAĆ?

Wśród pracowników totolotka krążą jednak opowieści o małżeństwie z Białegostoku, które po dużej wygranej rozwiodło się, a po podziale majątku doszło do szybkiej i nagłej śmierci obojga małżonków. Bardziej prawdopodobna jest jednak legenda o mężczyźnie, który do jednego z hospicjów w Krakowie przyniósł 2 miliony złotych w gotówce, twierdząc, że nie chce takich pieniędzy, bo by zwariował. Wiele osób po wygraną zgłasza się dopiero z kilkutygodniowym opóźnieniem.

- Na pewno każdy potrzebowałby trochę czasu żeby się oswoić ze świadomością posiadania takiego majątku i stąd taka reakcja. Osoby, które nagle przejmują wielkie majątki mogą być bardziej skłonne do fobii, strachu o bezpieczeństwo swoje i rodziny, czy też stać się podatnym nałogom, bo po prostu stać je na hazard czy alkohol - mówi Anna Czechowicz-Nieroda, lekarz psychiatra z Kielc, według której zwykły, zdrowy człowiek od bogactwa jednak raczej nie zachoruje. - Choć każdy reaguje inaczej na bardzo duże
emocje, a taka wygrana na pewno by ich przysporzyła.

NA CO WYDAĆ?

Można kupić diamentowy stanik, 100 mercedesów klasy E w full wyposażeniu, albo niedużą spółkę notowaną na warszawskiej giełdzie, jak choćby Optimus, Gino Rossi czy Zremb. W naszej sondzie internetowej okazaliśmy się jednak beznadziejnie rozsądni... Aż 40 procent potencjalnych milionerów planowała poszaleć z odsetek, niespełna 25 procent - wydać pieniądze na siebie i rodzinę. Kupienie zabytkowego ferrari planowała tylko co 20 osoba, a co dziesiąta problem z inwestycjami przekazać komuś innemu.

- Pozostawienie takiej kwoty w banku na lokatach byłoby dobrym pomysłem, ale tylko na pierwsze tygodnie po odebraniu nagrody. Biorąc pod uwagę niskie oprocentowanie lokat i wysoki wskaźnik inflacji zdecydowanie radziłbym podzielenie kwoty na kilka części i zainwestowanie także w obligacje oraz giełdę, na której wciąż opłaca się kupować akcje. Na pewno jednak osoba, która w życiu dorobiła się lokaty na kilka tysięcy złotych, powinna do tego zatrudnić specjalistę, który też będzie długo głowił się co zrobić żeby takie pieniądze przyniosły jeszcze większe. Bo możliwości jest bardzo wiele - mówi Wojciech Lankoff, doradca finansowy kieleckiego oddziału firmy Expander.