Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miłość w… Domu Pomocy Społecznej. Ona lat 86, on 85. - Życie ma zupełnie inny smak - mówią

Iwona ROJEK
Kielczanie Genowefa Kumorowska i Wawrzyniec Grabka teraz nie wyobrażają sobie bez siebie życia.
Kielczanie Genowefa Kumorowska i Wawrzyniec Grabka teraz nie wyobrażają sobie bez siebie życia. Łukasz Zarzycki
Starsi wiekiem kielczanie odnaleźli się w jesieni życia i czują się szczęśliwi. Historia Genowefy Kumorowskiej i Wawrzyńca Grabki jest bardzo budująca. Odnaleźli siebie w jesieni życia, zamieszkali razem w Domu Pomocy Społecznej przy ulicy Tarnowskiej w Kielcach i czują się zwyczajnie szczęśliwi.
Dom Pomocy Społecznej przy ulica Tarnowskiej w Kielcach jest obecnie ich jedynym prawdziwym domem.

Dom Pomocy Społecznej przy ulica Tarnowskiej w Kielcach jest obecnie ich jedynym prawdziwym domem. Łukasz Zarzycki

Dom Pomocy Społecznej przy ulica Tarnowskiej w Kielcach jest obecnie ich jedynym prawdziwym domem.
(fot. Łukasz Zarzycki)

Sympatyczną parę spotykamy w kawiarence. - Jak pensjonariusze przyglądają nam się, to nawet mówią, że jesteśmy do siebie bardzo podobni fizycznie - śmieje się pani Genowefa. - Zauważyli, że mamy podobny owal twarzy i oczy. Bardzo się cieszę, że na siebie trafiliśmy w tym skomplikowanym obecnie świecie i teraz jest nam o wiele łatwiej egzystować. Mamy po co i dla kogo żyć. Już nie budzimy się ze smutkiem i nie zasypiamy ze smutkiem - dodaje.

Wielka radość bije z twarzy pana Wawrzyńca. Co chwila pyta swoją towarzyszkę jakie zje ciasteczko, czy kawa jest za mocna, czy za mało słodka. Jest w stosunku do niej bardzo opiekuńczy. Widać, że rzeczywiście odnalazł swoją drugą połówkę.

WYCHODZIŁAM DO LUDZI

Obydwoje z chęcią opowiadają o tym co im się przydarzyło. - Miałam dość nieszczęśliwie małżeństwo, dużo się wycierpiałam i wydawało mi się, że w życiu już nic dobrego mnie nie spotka - mówi bardzo sympatyczna Genowefa Kumorowska.

- Ale mimo, że czułam przygnębiona, to nie zamknęłam się w czterech ścianach, tylko wychodziłam do ludzi. Zaczęłam uczęszczać na zajęcia do Klubu Seniora, a w domu myśleć wyłącznie o przyjemnych rzeczach. Zawsze, pomimo trudności starałam się zachowywać pogodę ducha. W międzyczasie zwróciłam uwagę na pewnego starszego, smutnego pana, który podobnie jak ja często spacerował po osiedlu samotnie. Znałam go z widzenia, wcześniej widziałam jak opiekował się swoją częściowo sparaliżowaną żoną, potem dowiedziałam się, że zmarła. Po pewnym czasie zrobiło mi się go bardzo szkoda i postanowiłam do niego zagadnąć. Ku mojemu zadowoleniu podtrzymał rozmowę i zgodził się nawet przyjść na herbatkę do Klubu Seniora. A pewnym czasie okazało się, że mamy ze sobą wiele wspólnego - opowiada pani Genowefa.

Pan Wawrzyniec otwarcie przyznaje, że rozmowa z Gienią była dla niego wielkim wybawieniem od życiowych trosk. - Od razu poczułem, że to moja bratnia dusza - stwierdza z zadowoleniem. - Podobało mi się w niej wszystko. Uroda, charakter, sposób rozmowy i stosunek do świata - mówi.

- Co tu można mówić o urodzie jak skończyłam 86 lat - śmieje się Genowefa. - Ale może to i prawda, bo mnie też się Wawrzek, choć ma 85 lat bardzo się podoba. Ma czarujący uśmiech. O takim mężczyźnie całe życie marzyłam. Nie słyszałam, żeby kiedykolwiek zaklął, nie pali, jest uczciwy, spokojny, ma same zalety. Najbardziej ujęło mnie w nim to, że jest moim przyjacielem na dobre i na złe, że mogę na liczyć w każdej potrzebie, że zna moje wady i zalety, że mogę być przy nim prawdziwa. Niczego nie muszę przed nim ukrywać, ani udawać. Poza tym wiem, że jestem dla niego najważniejsza na świecie.

W placówce panią Genowefę odwiedza często kielczanka Nela Schmidt, bardzo się lubią i wspierają.

W placówce panią Genowefę odwiedza często kielczanka Nela Schmidt, bardzo się lubią i wspierają. Łukasz Zarzycki

W placówce panią Genowefę odwiedza często kielczanka Nela Schmidt, bardzo się lubią i wspierają.
(fot. Łukasz Zarzycki)

OBDARZYŁA MIŁOŚCIĄ

Wawrzyniec Grabka przyznaje, że też nie był szczęśliwy w pierwszym małżeństwie. I też nie wierzył, że na stare lata coś się może u niego odmienić. Ale stało się. - Dziś czuję, że spotkało mnie wyjątkowe szczęście, cieszę się, że na mojej drodze pojawiła się Gienia i okazuje mi taką dobroć - podkreśla. - Opiekuje się mną lepiej, niż rodzina. Z naszego przykładu wynika, że miłość może przydarzyć się w każdym wieku. Jest nam bardzo dobrze ze sobą.

Jak opowiadają pewnego dnia razem postanowili, że pójdą do Domu Pomocy Społecznej, bo coraz ciężej im było uporać się z codziennymi obowiązkami typu pranie, sprzątanie, zakupy. - Odwiedziliśmy kilka placówek, ale najbardziej spodobał nam się Dom Pomocy przy ulicy Tarnowskiej. I kiedy poszliśmy tam na rekonesans, to od razu spotkaliśmy się z bardzo życzliwym przyjęciem i troską ze strony dyrektor Grażyny Łęskiej-Baranowicz. - Wspaniale nas potraktowała, zapewniła, że w placówce są bardzo dobre warunki i wkrótce zdecydowaliśmy się tam zamieszkać - opowiada sympatyczna Genowefa. - Teraz cały czas otrzymujemy wsparcie ze strony dyrektorki i dzięki temu bardzo dobrze się tu czujemy. Przekonaliśmy się, że to nie jest zwykły dyrektor, tylko człowiek całym sercem oddany Domowi. Prawie codziennie chodzimy z Wawrzyńcem na kawkę do kawiarenki, jaka mieści się placówce, korzystamy z czytelni czasopism, biblioteki, rehabilitacji. Mamy tu piękną stołówkę, grille, ogniska, wieczorki, ciekawe spotkania, wycieczki. Ostatnio byliśmy w Korozwękach - opowiada pani Genowefa.

Pani Genowefa wspomina, że całe życie pracowała w wojskowym szpitalu przy ulicy Ogrodowej w Kielcach, pan Wawrzyniec 40 lat przepracował w kieleckiej policji. Ma z pierwszego małżeństwa dzieci, ale one mają własne sprawy. - Teraz w Domu Pomocy opowiedzieliśmy sobie nasze poprzednie życie - mówi. - Śmiejemy się, wspominamy, rozważamy co nas spotkało dobrego, a co złego. Co rusz odkrywamy w sobie coś nowego. I mimo wielu kłopotów ze zdrowiem robimy plany na przyszłość. Razem dziękujemy Bogu za to, że trafiliśmy na siebie. Bo teraz nasze życie ma zupełnie inny smak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie