Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miłosz Wałach, bramkarz Industrii Kielce, po wyjazdowym zwycięstwie z Orlenem Wisłą Płock: Zagraliśmy fenomenalnie w obronie

Dorota Kułaga
Dorota Kułaga
Graliśmy bardzo agresywnie, bardzo mądrze w obronie i szanowaliśmy piłkę w ataku - powiedział Miłosz Wałach.
Graliśmy bardzo agresywnie, bardzo mądrze w obronie i szanowaliśmy piłkę w ataku - powiedział Miłosz Wałach. Industria Kielce/Orlen Superliga
-Każdy kto dzisiaj występował na boisku, a przecież Talant Dujszebajew rotował całym składem, dołożył cegiełkę do końcowego sukcesu. Zagraliśmy jedno z najlepszych spotkań jeżeli chodzi o obronę - powiedział Krzysztof Lijewski, drugi trener Industrii Kielce, po zwycięstwie z Orlenem Wisłą Płock 34:29.

Krzysztof Lijewski i Miłosz Wałach skomentowali zwycięstwo w Płocku

- Mamy obecnie kontuzjowanych siedmiu bardzo ważnych zawodników i każdy z nich jest kluczowy. Te problemy nas nie załamały i nie podcięły nam skrzydeł. Mało tego, z każdym kolejnym tygodniem jesteśmy coraz bardziej scaleni, ten, który występuje na boisku haruje za drugiego i bierze za siebie odpowiedzialność i te dodatkowe minuty mu nie przeszkadzają. Zagraliśmy jedne z najlepszych zawodów jeżeli chodzi o obronę. Wydaje mi się, że ta ruchliwość, mobilność i współpraca jeden z drugim była na wysokim poziomie i to też ułatwiło naszym bramkarzom pracę. Wisła Płock ten mecz musiała teoretycznie wygrać biorąc po uwagę skład personalny i to, że w pierwszej rundzie w Kielcach wygrała. My ten mecz mogliśmy wygrać i pokazaliśmy, że pomimo problemów zdrowotnych nie odbiło się to negatywnie na nas. Wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej jesteśmy scaleni i jeszcze bardziej jesteśmy jednością, więc bardzo cieszę się z tego, że wywozimy komplet punktów do Kielc i wracamy na fotel lidera

- podsumował spotkanie Krzysztof Lijewski, drugi trener Industrii Kielce, którego słowa cytujemy za oficjalną stroną kieleckiego klubu.

- Widziałem dużo zaangażowania naszych zawodników. Graliśmy bardzo agresywnie, bardzo mądrze w obronie i szanowaliśmy piłkę w ataku. Graliśmy naprawdę fenomenalnie w obronie, a przecież mamy takie braki kadrowe. Mimo to każdy sobie pomagał i jakość nie spadła. Niestety, w tym sezonie mamy takiego pecha, że często nam jacyś zawodnicy odpadają przez kontuzje. Przepraszam, że tak to ujmę, ale przywykliśmy do tego. Nie patrzymy na to, gramy tym, każdy musi dać ten jeden procent więcej od siebie. Dzisiaj się czułem dobrze obudzony, dobrze mnie obudzili tutejsi kibice. A rzut przeciwnika w twarz jeszcze mnie "dobudził". Cały czas widzieliśmy wynik, wiedzieliśmy, że potrzebujemy wygrać dwoma bramkami. Gdy było już siedmioma, ośmioma wiedzieliśmy, że płocczanie zaczną bardzo ryzykować, rzucać praktycznie ze wszystkich pozycji. To, że wygraliśmy poczułem jakieś 45 sekund przed końcowym gwizdkiem

- skomentował spotkanie Miłosz Wałach, bramkarz Industrii Kielce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie