Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mirosława Wiśniewska to laureatka „Kobiety” z powiatu pińczowskiego. Poznaj ją

Agata Chrobot
Mirosława Wiśniewska nie lubi mówić o sobie, woli pomagać. Robi to też dzięki straży z Koperni

Czytać może wszędzie, każdą książkę, a żeby się zrelaksować... chodzi. Jest prezesem Ochotniczej Straży Pożarnej i skarbnikiem w Urzędzie Miejskim w Pińczowie, została wybrana Kobietą Przedsiębiorczą 2015 w powiecie pińczowskim w ramach nagrody przyznawanej przez „Echo Dnia”. Poznajmy laureatkę.

Mirosława Wiśniewska urodziła się w Pińczowie, a pierwsze lata spędziła w miejscowości, w której nadal mieszka, czyli w Koperni. Od kiedy pamięta chciała pracować „za biurkiem”. Zawsze pociągało ją porządkowanie i skrupulatne wypełnianie dokumentów.

- Nigdy nie myślałam, że będę skarbnikiem. Wahałam się, myślałam o medycynie, ale zwyciężyły ekonomiczne zainteresowania - mówiła pani Mirosława. W Liceum Ogólnokształcącym imienia Hugona Kołłątaja uczęszczała do klasy bilogiczno-chemicznej. Następnie ukończyła kieleckie Studium Ekonomiczne oraz Wyższą Szkołę Ekonomii i Administracji w Kielcach, na kierunku finanse przedsiębiorstw.

Od 27 lat pracuje w Urzędzie Miejskim w Pińczowie. Początkowo była młodszym referentem w dziale księgowości. - Doskonale pamiętam swój pierwszy dzień w pracy. Teraz wspominam to ze śmiechem, ale wtedy bardzo się bałam, ponieważ trafiłam do pokoju głównej księgowej, pani Janiny Kołek, która była wielkim autorytetem na terenie gminy. Pobyt z nią w tym samym pomieszczeniu był wielką szkołą - wspominała pani Mirosława.

Pani Mirosława jest podwójnym skarbnikiem. Od lutego 2003 roku w gminie Pińczów, a także w Zarządzie Powiatowym Ochotniczej Straży Pożarnej. Praca wypełnia jej życie. -To niezwykle odpowiedzialne i trudne zadanie. Muszę być bardzo dokładna, przecież sprawuję pieczę nad finansami publicznymi. Czasami pracę przenoszę do domu, o bardzo pilnych sprawach myślę nawet gotując obiad - mówiła pani Mirosława.

Pani skarbnik zawsze chciała zrobić coś dla swojej małej społeczności. Pomysł się zrodził, spotkał się z ogromnym aplauzem i tak powstała Ochotnicza Straż Pożarna w Koperni. - Najwięcej mogłam zrobić przy pomocy Ochotniczej Straży Pożarnej. Wyszłam z propozycją utworzenia jej i udało się. Teraz to naprawdę ważna dla nas jednostka, zwłaszcza w sezonie, kiedy masowo wypala się łąki - tłumaczy pani Mirosława. Jednogłośnie wybrano ją na stanowisko prezesa, zarówno na ubiegłą, jak i obecną kadencję.
Poza pracą, pani Mirosława stara się prowadzić aktywny tryb życia. Od ponad dwóch lat, pięć razy w tygodniu, wybiera się na szybki marsz po okolicy. - To mój sposób na relaks - przyznaje pani skarbnik - Jeżdżę też na rowerze i korzystam z miejscowej siłowni - dodaje.

Prawdziwą pasją pani prezes są książki. - Czytam wszystko, co wpadnie mi w ręce. Najważniejsze, żeby lektura mnie zainteresowała od pierwszej strony, wtedy nie zwracam uwagi co do jej typu - mówiła pani Mirosława.

Co ciekawe, książki dzieli według humoru. Są takie, przy których chce odpocząć, a także ambitniejsze, które poszerzają jej wiedzę.

- Czy pamięta pani książkę, która wywarła na pani największe wrażenie? - pytam, ale pani Mirosława przeczytała ich już tyle, że nie potrafi wskazać jednoznacznie.

Dawniej kolekcjonowała książki, ale później córki namówiły ją na korzystanie z Biblioteki Wojewódzkiej w Kielcach. - Zawsze, gdy jestem w Kielcach odwiedzam bibliotekę i robię sobie zapas książek. Biorę pięć, sześć, żeby mieć co czytać przez kolejne dni - opowiadała pani Mirosława.
Był taki czas, że pani Mirosława często podróżowała z rodziną, obecnie obowiązki w pracy na to nie pozwalają. - Jeździłam trochę. Preferowałam ciepłe kraje, typu Hiszpania, Włochy, Turcja. Pamiętam, że ogromne wrażenie zrobiły na mnie Jeziora Plitwickie i Dubrownik w Chorwacji. Jest jeszcze wiele miejsc, które chciałabym zobaczyć, tylko chciałabym mieć na to czas - mówi pani Mirosława.

Dla Kobiety Przedsiębiorczej 2015 najważniejsza w życiu jest rodzina, na której zawsze może polegać. Ma męża Andrzeja i dwie córki - Sylwię i Agnieszkę. - Moje największe marzenie, nie dotyczy mnie, tylko moich dzieci. Jedna córka kończy medycynę, druga studiuje ekonomię i chciałabym, żeby spełniły się ich marzenia. Żeby osiągnęły to, co sobie zamierzyły - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie