Miss Kasia Nakonieczna to dziewczyna kameleon

Miłość, szczerość i zaufanie to wartości, które, według niej, gwarantują szczęście, a prawdziwa przyjaźń jest na wagę złota. Za sobą ma maturę, teraz wyrusza na podbój świata. Już w poniedziałek leci do Mediolanu, gdzie będzie pracowała jako modelka.

Około godziny 8.30 pobudka, potem szybkie pakowanie niezbędnych rzeczy i biegiem na autobus. Na godzinę 10 jest zaplanowana zbiórka w Kieleckim Centrum Kultury. Na miejscu zaczynają się czesanie, malowanie, powtórka układów i tak do godziny 18, a potem już coraz bliżej początku… Tak w wielkim skrócie wyglądał dzień finału konkursu Miss Polonia Ziemi Świętokrzyskiej 2009 dla Kasi Nakoniecznej.

Katarzyna Nakonieczna

Katarzyna Nakonieczna

I Wicemiss Polonia Ziemi Świętokrzyskiej 2009, Miss Osobowości. Ma 18 lat. Mieszka w Kielcach. Absolwentka V Liceum Ogólnokształcącego w Kielcach. Wśród zainteresowań wymienia taniec, sport, muzykę i modę. Ma starsze rodzeństwo - siostrę Martę i brata Michała oraz młodszą siostrę Małgosię.

- Wydawało mi się, że nie powinnam się denerwować. A jednak kiedy przyszło mi wyjść na scenę, dopadł mnie stres. Najbardziej bałam się jednak dopiero wtedy, kiedy musiałam coś powiedzieć do mikrofonu - śmieje się. - Muszę przyznać, że za kulisami panowała bardzo sympatyczna atmosfera. Stanowiłyśmy grupę, która znakomicie na siebie działała.

JEDNA Z WIELU

Swojej faworytki nie miała. - W takich konkursach nie ma reguły na to, kto wygra, na jaki typ urody postawią jurorzy - odpowiada Kasia. - A ja startowałam w gronie pięknych, bardzo różnych dziewczyn. Korona mogła przypaść każdej.
Kasia zdobyła tytuł I Wicemiss Polonia Ziemi Świętokrzyskiej 2009. Otrzymała także jeszcze jedną szarfę - Miss Osobowości - wyróżnienie od innych dziewczyn, biorących udział w konkursie.

To dowód na to, że z łatwością nawiązuje kontakty. Zresztą sama mówi, że chętnie poznaje nowych ludzi. Ma wiele koleżanek, osób, z którymi lubi spędzać czas. Ale w zawieraniu przyjaźni jest bardzo ostrożna. - Kiedyś bardzo się zawiodłam na przyjaciółce - przyznaje. - Dlatego dziś mam takiego jednego, ale sprawdzonego przyjaciela, na którego ramieniu zawsze mogę się wypłakać.

ZNALEZIONA MIŁOŚĆ

Oczywiście zawsze może liczyć na wsparcie swojej rodziny i chłopaka Marcina. - Z Marcinem znamy się już prawie dwa lata. Poznaliśmy się w dość ciekawy sposób - śmieje się. - Marcin wypatrzył mnie na jakimś castingu i zaczął mnie szukać. Oczywiście okazało się, że mój tata uczył go wychowania fizycznego i tak powoli dotarł do mnie. Dobrze mieć przy sobie osobę, w której masz oparcie, ale też która cię rozumie. Tak się składa, że oboje mamy swoje zainteresowania i związane z tym zajęcia. Marcin jest piłkarzem, ja pracuję jako modelka. Kiedy pojawiają się jakieś niespodziewane spotkania lub wyjazdy, wówczas żadne z nas nie robi drugiemu awantury, że nie możemy się zobaczyć. Zrozumienie drugiej osoby to bardzo ważna rzecz.

Kasia jednak nie zaprzecza, że Marcin trochę się buntuje, znając jej plany na najbliższe dwa miesiące. - W poniedziałek wylatuję do Mediolanu, gdzie wysyła mnie moja agencja One Models - wyjaśnia.

PRACA ZA GRANICĄ

W tym pięknym włoskim mieście Kasia będzie pracowała już drugi raz. - Tylko że wtedy byłam w Mediolanie przez dwa tygodnie. Teraz będę trochę dłużej - mówi. - No i wówczas pojechałam z większa grupą Polek, więc spokojnie mogłam rozmawiać po polsku. Tym razem aż tyle nas nie będzie, ale dzięki temu wykorzystam ten czas na podszlifowanie języka angielskiego.

Nie ukrywa, że chce pracować jako modelka. - Póki jestem młoda i mam taką możliwość, chciałabym to wykorzystać - przyznaje Kasia. - Ta praca daje wiele pozytywnych emocji. Najbardziej podoba mi się to, że cały czas poznaję nowych ludzi, profesjonalistów, znakomitych w swoim fachu. Poza tym to szansa na poznanie świata. I co najlepsze - udział w sesjach daje możliwość różnych przemian, modelka zmienia się jak kameleon.