[galeria_glowna]
Tomasz Wilman, trener Korony:
(fot. Zdjęcia Kamil Markiewicz)
Tomasz Wilman, trener Korony:
- Nie ma co szukać w tym meczu pozytywów. Mamy wygrywać mecze, a dostaliśmy trzy bramki i przegraliśmy. Musimy pracować dalej, bo w tym spotkaniu nasza gra wyglądała słabo. Stworzyliśmy kilka sytuacji podbramkowych, ale zabrakło ich wykończenia
Korona Kielce - Lechia Gdańsk 0:3 (0:2)
Bramki: 0:1 Rafał Janicki 13 min., 0:2 Grzegorz Rasiak 34, 0:3 Piotr Wiśniewski 66.
Korona: Derbisz 4 - Zawadzki 4, Wróblewski 4, Bodzioch 4, Kobryń 2 (46. Kiercz 3) - Jamróz 2 (46. I. Marković 3), Szmalec 4, Jeziorski 3 (53. Kotarzewski 0), Cebula 4, Papka 3 (73. Jaśkiewicz 1) - Angielski 4 (63. Przybyła 1).
Lechia: Sobczak - Iwanowski (60. Karwat), Janicki, Kostrzewa (76. Powszuk), Przybylski (60. Jaroszek) - Czerwiński (46. Kaszuba), Dawidowicz (46. Szamp), Żmijewski, Brzeski (46. Frankowski), Wiśniewski - Rasiak.
Kartki: czerwone: Kotarzewski (90 min. - Korona), Szamp (90 - Lechia); żółte: Cebula, Papka (Korona), Przybyła Frankowski (Lechia). Sędziował: Paweł Malec (Łódź). Widzów: 40.
Już w 13. minucie goście objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, obrońcy Korony wybili piłkę poza pole karne, tam przejął ją Rafał Janicki, który strzałem z woleja z 18 metrów pokonał golkipera gospodarzy Seweryna Derbisza. Zawodnicy z Kielc szukali okazji na wyrównanie. Taka nadarzyła się w 30. minucie, ale po akcji prawą stroną boiska Łukasz Jamróz trafił tylko w słupek. Już cztery minuty później Korona przegrywała 0:2. Gdańszczanie przejęli piłkę w środku boiska, Maciej Kostrzewa zagrał do wbiegającego w pole karne byłego reprezentanta Polski Grzegorza Rasiaka, a ten z bliskiej odległości strzelił tuż obok prawego słupka kieleckiej bramki podwyższając wynik spotkania.
Po przerwie gospodarze szukali okazji na zdobycie kontaktowej bramki, ale we wszystkich podbramkowych sytuacjach, albo brakowało wykończenia, albo strzały były nie precyzyjne i piłka omijała bramkę strzeżoną przez Patryka Sobczyka. W 66. minucie meczu wynik spotkania ustalił Piotr Wiśniewski strzelając trzeciego gola dla drużyny z Gdańska. W końcówce spotkania sędzia Paweł Malec był zmuszony pokazać dwie czerwone kartki, po tym jak do przepychanek włączyły się oba zespoły. Wszystko rozpoczęło się od starcia Jakuba Kotarzewskiego z Adamem Szampem i to ci zawodnicy za rozpoczęcie bójki, zostali usunięci z boiska.
W następnej kolejce: Ruch - Korona, niedziela, godz. 12.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
