ZOBACZ TEŻ: Tour de Pologne. Finisz w Rzeszowie
Zespoły Centralnej Ligi Juniorów podzielone są od kilku lat na grupę wschodnią i zachodnią i w obydwu grupach rywalizuje po 16 drużyn. Od sezonu 2018/2019 wchodzi reforma rozgrywek i zostanie jedna liga na całą Polskę, w której grać będzie 16 zespołów. W związku z reformą po sezonie 2017/2018 w grupie wschodniej, w której gra Korona i w grupie zachodniej, utrzyma się jedynie pierwszych sześć zespołów tabeli.
- Celem na ten sezon jest oczywiście utrzymanie się, a więc uplasowanie się w pierwszej szóstce – mówi Marek Mierzwa, trener kieleckiej drużyny, która w minionych rozgrywkach uplasowała się na piątej pozycji.
W zespole Marka Mierzwy, którego w pracy szkoleniowej wspierać też będą w tym sezonie trener przygotowania fizycznego Andrzej Szołowski i trener bramkarzy Jarosław Haczkiewicz (wcześniej obaj pracowali w czwartoligowych rezerwach Korony) mogą grać piłkarze urodzeni w 1999 roku, ale przynajmniej dwóch na boisku musi być z rocznika 2000 i młodsi. W drużynie doszło do kilku zmian.
- Pozyskaliśmy kilku piłkarzy – napastnika Pawła Rogulę z Wiernej Małogoszcz, środkowego pomocnika Piotrka Rybę z Łysicy Bodzentyn, środkowych obrońców Mateusza Bartosiaka z TOP Biała-Podlaska i Antoniego Zdeba ze Spartakusa Daleszyce. Ponadto wrócili do nas z wypożyczeń skrzydłowy Wiktor Brożyna z Nidzianki Bieliny i boczny obrońca Daniel Wołowiec z Lubrzanki Kajetanów – wylicza trener Mierzwa.
Trzon zespołu stanowić będą w Koronie ci piłkarze, którzy w minionym sezonie wywalczyli piąte miejsce. Z zespołem normalnie trenuje już Wiktor Długosz z rocznika 2000, który pod koniec ubiegłego sezonu doznał kontuzji kolana w swoim debiucie w czwartoligowych rezerwach. To jeden z najbardziej utalentowanych młodych piłkarzy w Koronie.
- Wiktor ma jeszcze trochę zaległości treningowych, ale jest w coraz lepszej dyspozycji. Liczymy na niego w tym ważnym dla nas sezonie – przyznał trener Mierzwa.
Juniorzy Korony po raz pierwszy od kilku lat byli na letnim obozie i widać, że niemieckie władze klubu na czele z prezesem Krzysztofem Zającem, dbają o drużynę. Mankamentem jest tylko brak stałej, dobrej bazy do treningu, gdyż boczne boisko Areny Kielc, stadion przy ulicy Kusocińskiego i stadion przy ulicy Szczepaniaka, są zarezerwowane dla ekstraklasowej drużyny Korony. Juniorzy - jako gospodarz - będą rozgrywać ligowe mecze na stadionie przy ulicy Szczepaniaka, ale trenować na mocno eksploatowanym stadionie przy ulicy Prostej.
- Ten brak stałej dobrej bazy to kłopot, ale musimy sobie jakoś radzić – przyznaje trener Marek Mierzwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?