Młodą nie da się przejść, ani przejechać!

- Nasza droga nigdy nie była w dobrym stanie, ale od maja nie nadaje się do niczego. Można zniszczyć samochód albo złamać nogę - mówi Jan Mróz z ulicy Młodej w Kielcach.

Ulica Młoda, jej fragment od Mielczarskiego do Jagiellońskiej nie ma asfaltu. To zwykła droga gruntowa, kiedyś utwardzona żwirem. - Od pięciu lat nie wiedzieliśmy drogowców. Nic tu nie robią. Dziury, wyrwy i garby są kolosalnych rozmiarów, ale jako tako dało się korzystać z tej drogi. To się zmieniło wraz z remontem ulicy Jagiellońskiej. Po jej zamknięciu wielu kierowców, aby nie stać w korkach na wyznaczonym objeździe korzystało z Młodej. Rozjeździli ją całkowicie. A dzieła dokończyły deszcze.

NIE DO UŻYTKU

Mieszkańcy twierdzą, że droga nie nadaje się do użytku. - Dziury są tak gęsto, że autem nie da się ich ominąć, a w wodę strach wjechać, bo nie wiadomo co kryje i jak jest głęboka kałuża. Może samochód schowa się po dach? Piesi też mają kłopot z przejściem, nie daj Boże poślizgnąć się i wpaść w taką dziurę, nogę można złamać w kilku miejscach. Którędy dzieci mają chodzić do szkoły, która zacznie się za miesiąc - pyta Jan Mróz.

Drogowcy uspakajają, że ulica Młoda szybko zostanie naprawiona. - Jej stan jest tragiczny. Wydałem już zlecenie firmie, która ma doprowadzić drogę do stanu używalności. W tym tygodniu mają wkroczyć z pracami. Nawierzchnia zostanie wyrównana, garby ścięte, a dziury wypełnione, a cała droga wysypana żwirem. Tyle możemy zrobić. Ta ulica nie jest zbyt obciążona ruchem, więc taka naprawa powinna wystarczyć taka nawierzchni - informuje Zbigniew Czekaj, zastępca dyrektora w Miejskim Zarządzie Dróg w Kielcach. - Takie same prace wykonamy na sąsiedniej ulicy Miłej, która jest w równie złym stanie.