Śledczy ustalili, że młody, bo jak mówią, zaledwie dwudziestokilkuletni absolwent szkoły zawodowej, wpadł na pomysł, aby w łatwy sposób zarobić pieniądze. - Przy pomocy stworzonego na swój użytek programu komputerowego wysyłał smsy na przypadkowe numery telefonów, w których prosił o wpłatę pieniędzy na wskazane konto. Ustaliliśmy, że poszkodowanych w ten sposób zostało 600 osób - mówił Piotr Gładysiewicz, prokurator rejonowy z Końskich, który prowadzi tę sprawę.
Młodego mężczyznę zatrzymano i jak dodaje prokurator Gładysiewicz, postawiono mu zarzut oszustwa. - Mężczyzna spędził dziewięć miesięcy w areszcie. Po wysłaniu ponad 200-stronicowego aktu oskarżenia do sądu oskarżony wyszedł na wolność i... rozpoczął swój proceder od nowa - mówił dalej Piotr Gładysiewicz.
Według ustaleń śledczych, młody człowiek za pomocą sprawdzonego już programu komputerowego miał wysłać do tysiąca osób sms tej samej treści. - Wiadomość brzmiała mniej więcej tak: "mamo doładuj mi konto, mój telefon jest nieaktywny". Pięć procent z tego tysiąca odpowiedziało na smsa i doładowało konto. Ta sprawa jest dopiero w toku i nie jest objęta tym pierwszym aktem oskarżenia - tłumaczył prokurator Gładysiewicz.
W trakcie śledztwa mężczyzna przyznał się do winy. Za przestępstwo, o jakie jest oskarżony, grozi do ośmiu lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?