Młodzi ludzie nie wiedzą, jaki zawód wybrać

Zofia Bentkowska, doradca zawodowy z tej poradni i organizator całego przedsięwzięcia informuje, że zaproszono zarówno uczniów gimnazjów, szkół ponadgimnazjalnych, uczelni wyższych jak i pracodawców. Uczniowie mieli mnóstwo pytań, firmy i uczelnie przedstawiły swoją ofertę.

- Teraz nastały takie czasy, że młodzi ludzie, którzy chcą mieć pracę muszą być elastyczni i ciągle się dokształcać - radzi. - Obecnie jedne ukończone studia i jeden zawód to za mało. Po zdobyciu jakiejś profesji trzeba dalej śledzić rynek i nawet jak się ma pracę nie jest źle pójść na kolejne studia podyplomowe.

Rynek zmienia sie szybko

- W naszym zespole poradni udzieliliśmy już wskazówek co do wyboru profesji ponad czterem tysiącom chętnym - mówiła doradca Magda Wąsik - Bardzo często do przyjścia do nas zachęcają uczniów sami rodzice, którzy też nie wiedzą co doradzić swoim pociechom w kwestii wyboru zawodu. Doradzając pytamy czy ktoś lubi być stymulowany z zewnątrz, czy dobrze się czuje rządząc innymi. Sam rynek zmienia się szybko, absolwenci kierunków pedagogicznych, humanistycznych mają problemy ze znalezieniem zatrudnienia, uczniowie pytają co trzeba skończyć, aby nie być bezrobotnym.

Agata Kopik, uczennica jednego z kieleckich ogólniaków mówi, że przyszła do poradni z wielkimi nadziejami. - Dobrze, że jest możliwość porozmawiania z fachowcem, że można wypełnić jakieś testy, bo ja naprawdę nie wiem kim, chciałabym być w życiu - przyznała. - Lubię tańczyć, dobra jestem z języka polskiego, ale nie wiem co chciałabym robić.

Doradcy Bentkowska i Wąsik mówią, że z najnowszych badań wynika, że w obecnej rzeczywistości trzeba się przygotować na kilkakrotne przekwalifikowanie, nie ma już niczego pewnego i stałego. Im się będzie posiadało więcej umiejętności, tym lepiej.