Młodzi ludzie w wakacje upijają się bez ograniczeń

Regularnie w klubach

Wysyp nocnych klubów spowodował, że wielu młodych ludzi chodzi do nich regularnie, w wakacje nawet kilka razy w tygodniu. Specjaliści od uzależnień ostrzegają, że po każdym przesadnym piciu następuje uszkodzenie komórek mózgowych, wątroby i naczyń wieńcowych. Zwiększa się tolerancja na alkohol, początkowo można wypijać dwa, trzy piwa, po pewnym czasie bawimy się dobrze dopiero po pięciu, z czasem jesteśmy prawdziwie towarzyscy po siedmiu. Samemu ciężko jest nam zauważyć, że wpadamy w chorobę alkoholową.

Wszyscy zajmujący się leczeniem alkoholizmu przyznają, że wakacje to okres szczególny. Wtedy młodzi ludzie piją jeszcze więcej i częściej, niż w ciągu roku szkolnego. - Składa się na to wiele przyczyn - mówi Jadwiga Broniś, psycholog z Pracowni Pomocy Psychologicznej Profilaktyki Uzależnień i Przemocy. - W czasie wakacji następuje okres pewnego rozluźnienia, częściej organizuje się grille, wyjazdy nad wodę, imprezy pod gołym niebem, następnego dnia nie trzeba spieszyć się do szkoły, więc można sobie na więcej pozwolić. Piwo uważa się często za napój chłodzący, a ciepłe dni sprzyjają biesiadowaniu i wiele młodych osób uważa, że można je pić bez ograniczeń, bo wtedy jest weselej, wszyscy czują się bardziej na luzie.

Niebezpieczeństwa letniego picia

Ale czy takie przesadne picie jest bezpieczne? - Zawsze boję się jak mój siedemnastoletni syn jedzie kolegami nad zalew, bo wiem, że piją piwo, a potem przychodzą im do głowy różne głupie pomysły - żali się matka, mieszkająca w okolicach zalewu w podkieleckiej Cedzynie. Wacław Mozer, prezes Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego podkreśla, że w ubiegłym roku utonęło w województwie świętokrzyskimi 50 osób, wielu z nich było pod wpływem alkoholu.

- Pełne brawury skoki do wody mogą skończyć się też złamaniem kręgosłupa i unieruchomieniem w łóżku na resztę życia - ostrzega. Teresa Tymińska Tkacz, ordynator oddziału odwykowego w Świętokrzyskim Centrum Psychiatrii w Morawicy nasłuchała się już wielu opowieści na co stać ludzi młodszych i starszych po wypiciu alkoholu.

- Podpici wskakują do wody i wtedy o wiele łatwiej można utonąć, grill przy piwie i jazda samochodem sprzyja wypadkom, picie na dyskotece też powoduje rozluźnienie pewnych norm, może dojść do gwałtu, czy niechcianej ciąży. Słońce i spożywanie alkoholu mogą doprowadzić do euforii, w czasie której wydaje nam się, że jesteśmy nieśmiertelni i pozwalamy sobie na ryzykowne zachowania, np. wsiadamy do samochodu z przygodnie poznanymi ludźmi, rozpędzamy się na motorze, co może mieć tragiczne skutki.

Nie potrafią odmawiać

Wielu rodziców zastanawia się nad tym, co spowodowało takie zjawisko, że piją coraz młodsi ludzie. Henryk Weber, prowadzący terapię antyalkoholową w przychodni Artemid w Kielcach uważa, że wpływ na to ma wiele czynników.

- Po pierwsze jest wszechobecna reklama ogródków piwnych i znajdują się one co krok, a nie ma zbyt dużo form alternatywnego spędzania czasu dla młodych ludzi - wymienia. - Irytuje mnie pozwolenie na picie piwa przy Kieleckim Centrum Kultury. Ponadto w szkołach nikt nie uczy młodych ludzi bycia asertywnymi, więc nie umieją odmawiać. Rodzice też nie bardzo wiedzą, co dzieje się z ich dziećmi, bo sami mają na głowie wiele własnych problemów. Albo są załamani i bezrobotni, albo biegają z jednej pracy do drugiej i cieszą się z tego, że ich dziecko wraca na noc do domu.

- Trzeba się jednak nauczyć innych sposobów wakacyjnych zabaw i rozmów bez alkoholu - zachęca terapeuta Urlich. - Jazda na rowerze, pójście na basen, bieganie, joga, ciekawy film są równie dobrymi receptami, tylko każdy musi odkryć coś dla siebie, co jemu sprawia przyjemność. Bo picie jest najłatwiejsze.