Ponad 31 milionów złotych mniej otrzymają w 2012 roku świętokrzyskie samorządy. Tak przynajmniej wynika z aktualnej prognozy Ministerstwa Finansów dotyczącej wpływów samorządów pochodzących z podatków PIT.
Pierwszą prognozę Ministerstwo Finansów przygotowało w październiku 2011 roku. Na jej podstawie samorządy uchwaliły swoje budżety. Teraz pojawiła się ostateczna wersja prognozy, która jest mniej optymistyczna i zakłada mniejsze wpływy z podatków.
Mniej i mniej…
Według nowej prognozy najwięcej pieniędzy w świętokrzyskim mogą stracić Kielce. Z zakładanych w październikowej prognozie ponad 211 milionów złotych do miejskiej kasy trafi niecałe 202,5 miliona. W sumie budżet stolicy województwa zmniejszy się przez to o ponad 8,5 miliona złotych. Ponad 1,5 miliona złotych mniej ma wpłynąć do kasy Ostrowca Świętokrzyskiego, a około milion złotych mniej do kasy Skarżyska-Kamiennej i Starachowic.
Problem z mniejszymi niż zakładano dochodami będą miały tez powiaty. Powiat kielecki będzie musiał pogodzić się z wpływami mniejszym o ponad 850 tysięcy złotych, ostrowiecki o około 600 tysięcy złotych a skarżyski o 450 tysięcy złotych. Budżet województwa świętokrzyskiego, przez mniejsze wpływy z podatków straci około 1 milion złotych.
W sumie średnie wpływy z podatków PIT, w przypadku świętokrzyskich samorządów, będą o około 4 procent mniejsze niż zakładano. Oznacza to, że dochody wszystkich samorządów w województwie zmniejszą się o ponad 31 milionów złotych.
- Planowane wpływy z podatków mogą być niższe, gdyż przedsiębiorcy z obawy przed kryzysem ograniczają swój rozwój, a to powoduje spowolnienie wzrostu gospodarczego - mówi Aleksandra Pisarska, ekonomistka z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. - Konsekwencją będzie zapewne zmiana organizacji pracy i ograniczenie zatrudnienia w samorządach. Natomiast, jeśli chodzi o inwestycje to te, które są planowane, a finansowane z budżetu gminy, będą najprawdopodobniej przeniesione na inny okres budżetowy lub zostaną sfinansowane z kredytów.
Samorządowcy już się martwią
Perspektywa mniejszych dochodów w budżecie już martwi świętokrzyskich samorządowców. Mówią o oszczędnościach w pomocy społecznej, edukacji i inwestycjach.
- Co rok mamy problem z innymi niż wcześniej zakładano wpływami z podatków - stwierdza prezydent Kielc Wojciech Lubawski. - W połowie tego roku zweryfikujemy, jakie mamy wpływy oraz wydatki w budżecie i wtedy będziemy podejmować odpowiednie decyzje.
Lubawski przyznaje jednak, że jeśli będzie musiał szukać oszczędności to są tylko dwa obszary gdzie może to zrobić - edukacja i pomoc społeczna.
- Nie chcę rozpatrywać czarnych scenariuszy i nie rozdzieram szat. Poczekajmy do połowy roku i wtedy zobaczymy, na czym stoimy - kończy Lubawski.
Problem mniejszych wpływów z PIT-ów dotknie jednak nie tylko duże miasta. Odczują go także małe gminy. W Mniowie, według nowej prognozy, dochody z podatków mają być o 80 tysięcy złotych mniejsze, niż zakładano to w październiku.
- To zła wiadomość, bo z naszego punktu widzenia to dużo pieniędzy - mówi Leonard Świerczyński, wójt Mniowa. - Nasz budżet jest dopięty co do złotówki. Nie mamy żadnych rezerw. Jeśli te prognozy się potwierdzą to będziemy musieli pomyśleć o jakiś cięciach w inwestycjach.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?