- Interesuję się modą - przyznaje Małgorzata Kożuchowska. - Lubię ją na co dzień i lubię się nią bawić. Uważam, że nie należy jej traktować zbyt serio. Trzeba mieć do niej dystans. Trzeba umieć z niej wybrać to, w czym my się dobrze czujemy i co jest zgodne z naszym poczuciem humoru i postrzeganiem samych siebie.
Tej zasady przestrzega także w przypadku oficjalnych wyjść, których w jej życiu nie brakuje. - Wymagają tego ode mnie sytuacje zawodowe. W związku z tym muszę być odpowiednio przygotowana. Na co dzień nie zakłada się eleganckich, długich, czarnych sukni i butów na bardzo wysokich obcasach, tak jak nie często zakłada się suknie koktajlowe - zauważa. - Ale ja to lubię. Mam to szczęście, że jestem zaprzyjaźniona z polskimi projektantami, więc sprawia mi ogromną przyjemność to, że mogę zakładać rzeczy nietuzinkowe, niebanalne. Cieszę się, że ci projektanci chcą mnie ubierać.
Często ubiera ją między innymi Gosia Baczyńska, która stworzyła dla Małgorzaty Kożuchowskiej także suknię ślubną.
Ubranie jednak nie tylko musi być ładne. Tak samo ważne jest, by zostało dobrze zaprezentowane. - Myślę, że wiąże się to trochę z moim zawodem, że świadomością kostiumu, odpowiednim zachowaniem do tego, w jakiej jest się sytuacji i co się ma na sobie. Od tego zależy sylwetka, sposób chodzenia - podkreśla.
Na co dzień najchętniej wkłada leginsy. - Są niezwykle wygodne, ale muszą mieć swój myk - uśmiecha się.
Jej sprawdzony zestaw, w którym dobrze wygląda i sprawdza się w wielu sytuacjach to: - Fajna koszulka, marynarka i dżinsy - mówi. - Ale dżinsy muszą być bardzo dobre, z długimi nogawkami, tak, żeby zakrywały wysoki obcas.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?