Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mój dziadek to wielki patriota. Zmarłego żołnierza Armii Krajowej Stanisława Osucha wspomina wnuczka

Opracowała Małgorzata Płaza
Stanisław Osuch, pseudonim “Skowronek” był żołnierzem Armii Krajowej, wielokrotnie odznaczanym.
Stanisław Osuch, pseudonim “Skowronek” był żołnierzem Armii Krajowej, wielokrotnie odznaczanym. archiwum
Stanisław Osuch, pseudonim „Skowronek”, prawdopodobnie ostatni żołnierz 2 Pułku Piechoty Legionów Armii Krajowej zmarł 3 kwietnia 2016 roku w wieku 94 lat.

Żołnierza mieszkającego w Nowej Wsi niedaleko Klimontowa wspomina jego 14-letnia wnuczka Julia Osuch, uczennica Społecznego Gimnazjum numer 7 w Krakowie.

Uczestnik bitew, po wojnie prześladowany

Stanisław Osuch czynnie uczestniczył w ruchu oporu od początku hitlerowskiej okupacji podczas II wojny światowej. Był żołnierzem Armii Krajowej, walczył w licznych bitwach partyzanckich. Brał udział w akcji „Burza”, lecz jego oddział, jak wiele innych, nie dotarł na pomoc walczącej Warszawie.

Był w jednej kompanii ze swoim starszym bratem, Marianem Osuchem, pseudonim „Sten”.
“Skowronek” kilkakrotnie był ranny, ale zaraz po wyleczeniu wracał do walki w swoim oddziale.
-Honor i Ojczyzna były dla niego najwyższymi wartościami, dla których gotów był poświęcić życie. Niestety po wojnie los nadal pisał dla niego i dla reszty rodziny trudny życiorys. Był prześladowany, więziony i szykanowany przez władze komunistyczne. Aresztowania czy przesłuchania przez Urząd Bezpieczeństwa były codziennością. Ale dziadek razem z rodziną nigdy się nie poddał. Bardzo mi to zaimponowało - podkreśla Julia Osuch.

Stanisław Osuch został uhonorowany Krzyżem Partyzanckim, Krzyżem Armii Krajowej oraz Krzyżem Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski. Otrzymał również liczne nagrody i odznaczenia za działalność społeczną i gospodarczą na rzecz regionu świętokrzyskiego.

14 -letnia Julia Osuch mówi, że dziadek był dla niej wzorem i autorytetem. Nauczył ją patriotyzmu.
14 -letnia Julia Osuch mówi, że dziadek był dla niej wzorem i autorytetem. Nauczył ją patriotyzmu.

Mentor, bohater
Julia podkreśla, że mimo odległości dzielącej Kraków i okolice Klimontowa, miała bardzo dobry kontakt z dziadkiem. Pan Stanisław zawsze był skory do wspomnień, szczególnie tych z czasów II wojny światowej.

Gimnazjalistka przyznaje, że trudne do wyobrażenia jest dla niej życie, w którym ciągle trzeba ocierać się o śmierć. Podobnie jest z odwagą, jaka cechowała ludzi w czasie wojny, szczególnie tych, którzy działali w ruchu oporu. Nam wydaje się niezwykła.

- Zaczęłam się zastanawiać, czy byłabym zdolna do takich poświęceń i czy byłabym gotowa oddać życie za ojczyznę. Zauważyłam też, że w czasie wojny wszystko ulega przewartościowaniu – odwaga, poświęcenie, czy patriotyzm. Śledząc dzisiejsze wydarzenia, czy w Polsce, czy na świecie wydaje mi się, że patriotyzm coraz bardziej słabnie, szczególnie u moich rówieśników, a to przecież gdyby nie tacy bohaterowie jak mój dziadek, nie mieliby możliwości choćby podróżowania tak naprawdę w każdy zakątek świata, uczenia się w swoim ojczystym języku i wielu innych, wydawać by się mogło, oczywistych czynności - mówi wnuczka żołnierza Armii Krajowej.

Julia Osuch mówi, że ilekroć w szkole wymieniała się z rówieśnikami uwagami na temat idoli, wszystkie jej koleżanki i koledzy opowiadali o znanych ludziach, zwykle celebrytach, ona zaś zawsze odpowiadała, że jej mentorem był, jest i zawsze będzie dziadek. Miał cechy bohatera: odwagę, honor, szacunek dla innych oraz gotowość do wielkich poświęceń.

Zżyty z rodziną

Jak wspomina Julia, Stanisław Osuch był ciepłym, rodzinnym, pogodnym, gościnnym człowiekiem, z poczuciem humoru.

- Zawsze, gdy odwiedzaliśmy dziadków, witał wszystkich na werandzie, następnie pokrzątał się trochę w kuchni, porozmawiał z każdym, potem przy obiedzie siedział, jako nestor rodu, momentami cichy, w każdej chwili gotowy do rozmowy - opowiada Julia.
Nastolatka wspomina ze wzruszeniem relacje jej dziadka z babcią. Byli małżeństwem 65 lat. Babcia wspierała swojego męża na każdym kroku, popierała każdą jego decyzję, opiekowała się nim do jego ostatnich chwil.

Brat pana Stanisława, Marian Osuch zmarł w lutym tego roku, mając 98 lat. Byli ze sobą bardzo zżyci, wspólnie dorastali, walczyli, razem narażając swoje życie. Te trudne doświadczenia z młodości bardzo ich złączyły. Do końca byli ze sobą w kontakcie – ostatnio już tylko telefonicznym.

- Zauważyłam, że w dzisiejszych czasach takich ludzi jak mój dziadek jest niestety coraz mniej. Wielcy ludzie jak on, umierają, a razem z nimi nadzieja. Wynika to pewnie z faktu, iż w naszym kraju żyjemy w pokoju, bez wojen, dlatego może ta potrzeba poświęcenia jest znacznie mniejsza. Dla mnie dziadek bez dwóch zdań był największym patriotą jakiego znałam – dodaje Julia Osuch.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie