Pierwsza dbała o aranżacje i stylizacje sesji mody w "Twoim Stylu", była związaną z marką odzieżową Deni Cler czy biżuteryjną Kruk. Stworzyła Szkołę Stylu dla kobiet, mężczyzn zainteresowanych swym wizerunkiem, pracowników firm, a także przyszłych stylistów.
Elegancja z nonszalancją
- Najlepiej czuję się w dżinsach i t-shircie oraz ukochanych mokasynach Tods`a. - zdradziła nam Monika Jaruzelska - Jestem tak "przesycona" modą zawodowo, że najchętniej wybieram taki właśnie zestaw na co dzień. Jedyna rzecz jaką wybieram jako ozdobę to stare kolczyki. Lubię ten kontrast dżinsu, latem spranego i białego t-shirtu oraz kolczyków z brylantami. Mam trochę biżuterii rodzinnej, inną wyszukuję na targach - jak choćby piękny wisior z XIX wieku, z granatami, kupiony na targu w Modenie.
Po pierwsze - dzinsy!
Wcześniej, jak wszystkie początkujące stylistki, miałam potrzebę konsumpcyjną mody. Miałam też większe możliwości, jeździłam na pokazy do Paryża, Mediolanu i wtedy moja garderoba była bardziej zróżnicowana i rzucająca się w oczy, charakterystyczna. Teraz ograniczam się do dwóch charakterów ubrań jakie noszę. Po pierwsze dżinsy w zimie z jakimś kaszmirowym sweterkiem lub koszulą o męskim kroju a latem dzinsy i t-shirt.
Sukienki na wyjście
Druga część mojej garderoby to są sukienki koktajlowe i wyjściowe oraz buty na wysokim. Zdecydowanie nie jest to też perfekcyjna elegancja, zdecydowanie wolę i uważam, że dzisiejsza moda preferuje bardziej pewna nonszalancję niż pedanterię. W mojej szafie najwięcej jest beżów szarości, granatu i coraz mniej czerni, która kiedyś przeważała. Ale w sukienkach wieczorowych lubię kolor czerwonego wina.
Torebki tylko charakterystyczne
Przywiązuję się do torebek, mam ich sporo, a wszystkie są dosyć charakterystyczne. Torebka jest w obecnej modzie użytkowej dziełem sztuki i nie musi już być idealnie skomponowana z butami i resztą stroju, a nawet lepiej żeby nie była. Nie ma potrzeby jedności kolorystycznej a raczej stylistyczna, więc jeśli na przykład mam na sobie sportowe buty wybieram sportową torebkę.
Wierna zapachom
Jestem też osoba wierną zapachom. Niemal przez kilkanaście lat używałam perfum Fendi, potem w ciąży wydawał mi się zbyt słodki, choć taki nie jest, ale wtedy miałam takie wrażenie. Nabrałam ochoty na bardziej świeży zapach i teraz od blisko 5 lat używam Odesuire Sisleya.
Ukochane ubrania
Mam dwie rzeczy, których z pewnością się nie pozbędę. Jedna z nich jest kaszmirowy sweterek o angielskim kroju w serek w kolorze bananowo-beżowym. Druga jest piękna, ciemnobrązowa marynarka, nieco za duża, bo mojego taty, jeszcze z lat 60.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?