Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Moravia Anna-Bud Morawica blisko historycznego sukcesu. W niedzielę mecz z Wierną Małogoszcz [ZDJĘCIA]

Jaromir Kruk
Moravia Anna-Bud Morawica przygotowuje się do meczu z Wierną Małogoszcz.
Moravia Anna-Bud Morawica przygotowuje się do meczu z Wierną Małogoszcz. Foto: Jakub i Tomasz Wierzbiccy
Moravia Anna-Bud Morawica to największa rewelacja sezonu 2020/21 w czwartej lidze świętokrzyskiej. Podopieczni Macieja Śmiecha potrzebują jeszcze trzech punktów by zapewnić sobie drugie miejsce na mecie, a do rozegrania pozostały im dwa spotkania. Najpierw podejmą u siebie Wierną Małogoszcz, potem czeka ich wyjazd do Neptuna Końskie.

Moravia wyprzedza o 3 oczka Orlicz Suchedniów i ma z nim lepszy bilans gier bezpośrednich (3:1, 2:0). Wiosną zespół Macieja Śmiecha, na którego spotkaniach pojawia się liczna rzesza fanek. Nie tylko dla pań, ale dla wszystkich kibiców Moravia Anna-Bud stara się prezentować atrakcyjny, ofensywny futbol i wychodzi jej to całkiem nieźle. – Uważam, że rundę wiosenną jako całość należy oceniać pozytywnie, zarówno pod względem wyników, jak i sposobu gry. W większości spotkań dobre rezultaty były wypadkową naszej postawy na boisku – podkreśla Maciej Śmiech, trener Moravii.

W jego zespole wyróżniało się wielu zawodników. Dziwi fakt, że kluby z wyższych lig nie chcą sprawdzać Mateusza Zawadzkiego, który umiejętnie wyprowadza piłkę ze strefy obronnej i jest niezwykle wszechstronnym defensorem. W środku pola ciekawie prezentuje się Karol Gilewski. Jest dobry w przerywaniu akcji, ale wciela się także w rolę egzekutora i dorobił się nawet pseudo Alberto Gilardino (słynny włoski napastnik, mistrz świata z 2006 roku). Za speca od stojącej piłki uchodzi Maciej Horna, który kapitalnie egzekwuje rzuty rożne i wolne. Papiery na poważne granie ma Jakub Rabiej. Ten bardzo dobrze wyszkolony technicznie pomocnik musi mocniej w siebie wierzyć i nie bać się wyzwań. Z całego serca wspiera go mama, regularny bywalec na stadionie w Brzezinach, która marzy o tym by jej syn grał jak najwyżej. Atutem Moravii Anna-Bud jest świetna atmosfera w drużynie, opartej na wychowankach i zawodnikach zostawiających serce na zielonej murawie. Takim walczakiem jest choćby Michał Rybus, który jako klasyczna dziewiątka rozpycha się z obrońcami i walczy bez pardonu. Trener ceni Michała, choć pewnie sam zawodnik liczył na więcej trafień. W tej kwestii też się jednak rozkręca.

– Z pewnością największe rezerwy mamy jako zespół w utrzymywaniu poziomu gry w każdym meczu. Zdarzały się spotkania, nawet wygrane, gdzie realizacja naszych założeń nie funkcjonowała jak powinna. Nad tym trzeba popracować w okresie przygotowawczym – dodaje Maciej Śmiech. Najpierw jednak trzeba dokończyć dzieła w tej edycji rozgrywkowej. Może uda się załatwić temat już w konfrontacji z Wierną Małogoszcz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie