Moravia Anna-Bud Morawica na uroczystej kolacji w Zamku w Baranowie Sandomierskim. Tak 26. urodziny świętował tam Mateusz Zawadzki

Najpierw były sportowe emocje. Moravia Anna-Bud Morawica rozegrała sparing z trzecioligowym zespołem Czarnych Połaniec. Przegrała 3:5. Dwie bramki dla zespołu prowadzonego przez Macieja Śmiecha zdobył Jakub Rybus, jedną Antoni Nosek.

Po sparingu cała drużyna ze sztabem szkoleniowym i sponsorami miała spotkanie integracyjne na Zamku w Baranowie Sandomierskim. Była okazja, żeby uczcić 26. urodziny Mateusza Zawadzkiego, czołowego zawodnika czwartoligowca z Morawicy. Był szampan, pyszny tort i życzenia dla jubilata.

Zdjęcia z kolacji i urodzin Mateusza

Składał je między innymi Kamil Sylwestrzak, najbardziej znany piłkarz Moravii Anna-Bud, który kilkanaście dni temu dołączył do zespołu. To obrońca ograny w ekstraklasie, rozegrał w niej 119 spotkań, w których zdobył 14 bramek. W zbliżającym się sezonie powinien być ważnym ogniwem defensywy Moravii Anna-Bud.

-Kamil to zawodnik z pasją, gra w piłkę nadal sprawia mu przyjemność. Nie robi tego dla pieniędzy. Krzywdzące są sformułowania, że przyszedł do nas dla pieniędzy. Gdyby liczył się dla niego ten argument, to na pewno nie byłby w Moravii tylko w innym klubie. Zresztą na dzień dobry przekazał znaczącą kwotę do szatni, dla drużyny. Cieszę się, że Kamil chciał się zaangażować w nasz projekt, na pewno stanie się ważną postacią zespołu na boisku i w szatni. Mam nadzieję, że pozostali nowi piłkarze też jakościowe wpłyną na zespół. Mam na myśli między innymi Jakuba Rybusa, który w sparingach imponuje skutecznością i Jakuba Borusińskiego

- powiedział Krystian Kruk, prezes Moravii Anna-Bud Morawica.