Moravia Morawica - ŁKS Georyt Łagów 1:4 (0:1)
Bramki: 0:1 Karol Stępnik 25, 0:2 Karol Mojecki 50, 1:2 Łukasz Kraj 57, 1:3 Bartosz Malinowski 78, 1:4 Damian Piotrowicz 90.
Moravia: P. Kubicki – Miszyczyk, Detka, Radomski, B. Młynarczuk – K. Kubicki, Kraj, Michał Zawadzki (60. Czekaj), Terech (46. Salwa) – Pamintasu (46. Piecyk), Dziewięcki (60. Maciej Zawadzki).
ŁKS: Shram – Kowalski, Basąg, Dulak, Świątek (60. Jaskuła) – Partyka (46. Mojecki), Piotrowicz, Bęben, Stachura, Stępnik (65. Bujakowski) – Malinowski (85. T. Pustuła).
Sędziował: Damian Muchacki.
Łagowianie wypunktowali gospodarzy niczym rasowy pięściarz. – Kiedy zdobyliśmy gola na 1:2, ruszyliśmy do przodu, odkryliśmy się i goście dwukrotnie nas skontrowali. Brakuje nam szczęścia, gole tracimy przez własną głupotę – mówił szkoleniowiec Moravii Marek Bęben. W jego zespole, po trzech latach rozbratu z ligową piłką, wystąpił ponownie Maciej Zawadzki.
- Kontrolowaliśmy przebieg meczu i zasłużenie wygraliśmy, choć nie mieliśmy tak łatwej przeprawy, jak wskazywałby na to końcowy wynik – ocenił Paweł Jaworek, trener drużyny z Łagowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?