Morsy kąpią się w koprzywnickim zalewie w każdą niedzielę o godzinie 10. Obecny sezon rozpoczęli nieco wcześniej niż w latach ubiegłych, bo już pod koniec października.
Po krótkiej rozgrzewce morsy weszły do wody i napawały się kąpielą w chłodnej wodzie. - Przyznam, że woda nie jest aż tak zimna bo miała jakieś dziesięć stopni - powiedział Łukasz Motyl. - Ale tu nie chodzi o to, by licytować się o kreski na termometrze. Chodzi o to, że jesteśmy razem i morsujemy.
Klub Morsów w Koprzywnicy działa około dziesięć lat. Śmiałkowie morsują od listopada do kwietnia, w każdą niedzielę o godzinie 10 w zalewie w Koprzywnicy. Liczba morsów liczy obecnie około 10 osób. Jest także jedna kobieta - pani Kasia. Kilka kolejnych osób to sympatycy, którzy towarzyszą morsom i przyglądają się ich niedzielnym kąpielom. - Zachęcamy do wstąpienia w nasze szeregi - zaprasza pan Łukasz. - Morsem może być każdy, kto cieszy się dobrym stanem zdrowia. Trzeba mieć wolę i chęci. Morsowanie to świetny relaks i korzyści zdrowotne. Jesteśmy bardzo wesołą grupą, bo po wejściu do zimnej wody wydziela się endorfina - hormon szczęścia. To szczera prawda, co widać po nas.
Klub Morsów w Koprzywnicy wspiera radny powiatu i koprzywnicki przedsiębiorca Zdzisław Nasternak. Morsy mogą liczyć także na wsparcie ze strony burmistrz Aleksandry Klubińskiej.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?