Beniaminek zaplecza ekstraklasy ma za sobą niezbyt udaną pierwszą rundę rozgrywek. Na półmetku sezonu zasadniczego UMKS, z tylko trzema zwycięstwami na koncie plasuje się na 15, przedostatnim miejscu w tabeli. Kielczanie mięli niezłą pierwszą część pierwszej rundy, natomiast tragiczną drugą, w której zanotowali 7 porażek z rzędu i ta seria ciągnie się za nimi aż do dzisiaj. Rafał Gil, szkoleniowiec kieleckiego zespołu wie, w czym głównie tkwi problem. - Powtarzam zawodnikom, że każdy mecz jest dla nas świętem. Tak było na początku sezonu, kiedy zawodnicy żyli tymi meczami, byli skoncentrowani. Niestety wraz z biegiem rundy, mecze stały się dla nich zwykłą codziennością. Musi wrócić ta radość, która towarzyszyła nam na początku sezonu. - mówi Rafał Gil.
Szansę na odbudowanie walorów jego drużyna ma już w sobotę. W hali przy ulicy Żytniej kielczanie podejmowali będą siódmy w tabeli Znicz Basket Pruszków, z którym przegrali na inaugurację rozgrywek 60:76. - Standardowo musimy dobrze zagrać w obronie, na desce i płynnie przechodzić do kontrataków. Najważniejsza będzie jednak "głowa", koncentracja i podejście moich graczy - dodaje Gil.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?