Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muszą zapłacić za kanał

Agnieszka BIAŁEK - MADETKO
W Górnie mieszkańcy są zdezorientowani, bo nie wiedzą czy mają płacić za przyłączenie do kanalizacji.

Przemysław Łysak, wójt Górna:

Przemysław Łysak, wójt Górna:

- W swojej kampanii nikomu nie obiecywałem, że mieszkańcy będą zwolnieni z opłaty za przyłącze do kanalizacji. Od 2007 roku jest ustalona stawka przez Zakład Usług Komunalnych. Wszyscy byli informowani, czy to na zebraniach wiejskich, czy na sesji, że za warunki techniczne mieszkańcy muszą zapłacić.

W Bęczkowie gmina wybudowała kanalizację. Radnemu przyszło pismo, że aby wpiąć się do kanalizacji, musi zapłacić 800 zł. Wtedy mu się przypomniało: - Wójt przed wyborami obiecywał, że zwolni mieszkańców z opłaty za przyłącze do kanalizacji - stwierdza Andrzej Łakomiec, radny Bęczkowa w gminie Górno.

- Rozmawiałem z ludźmi na wsi i kazałem im nie płacić. Teraz okazuje się, że wójt niczego takiego nie pamięta, a ludzie mnie wypytują czy mają płacić, czy nie. Jako radny jestem w trudnej sytuacji- podkreśla Andrzej Łakomiec.

Radny sprawę zgłosił na sesji, a kilka dni temu złożył pismo do wójta. "Opłata pobierana przez zakład komunalny jest stanowczo wygórowana i nie podstaw prawnych, zaś sama kanalizacja i przyłącza są finansowane z pieniędzy unijnych". - czytamy. Powołuje się też na wygraną mieszkańca Leszczyn, który kilka lat temu wygrał w sądzie sprawę, właśnie dotyczącą opłaty za kanalizację. Tyle tylko, że obecna wpłata 800 zł nie ma nic wspólnego z tą sprzed kilku lat.

- Radny Łakomiec myli sytuacje - wyjaśnia Marek Kitliński, kierownik Zakładu Usług Komunalnych w Górnie. - Kilka lat temu gmina faktycznie pobierała jednakową opłatę od każdego mieszkańca, 1700 zł za przyłącze i włączenie do kanalizacji. I stawka była jednakowa, bez względu na to czy ktoś miał 30 metrów kanalizacji, czy 10. Sąd uznał, że nie można pobierać jednakowej opłaty od każdego. Mieszkaniec Leszczyn wygrał i zapłacił mniej. To zmieniliśmy.

Za co zatem 800 zł? - Żeby się podpiąć do kanalizacji, każdy gospodarz musi mieć wydane warunki, które kosztują 165 zł, później wykonujemy projekt za 178 zł. Reszta kwoty to dokumentacja i odbiór przyłącza. W sumie wychodzi 800 zł.- mówi Kitliński.

- Nie chodzę po zebraniach i nie słyszałem, żeby wójt obiecywał cokolwiek, ale szczerze, jeżeli gmina nic nie będzie podbierać za wpięcie, to potem koszty wliczy w cenę wody i w sumie wyjdzie na to samo - mówi Kitliński. - Wójtowie obiecują różne rzeczy, 10 lat temu wójt obiecywał, że ludzie w ogóle nie będą płacić za wodę i potem do mnie przychodzili z pretensjami.

Okazuje się, że każda gmina ma inną kalkulację. I wychodzi z niej, że każdy kto chce się podłączyć do kanalizacji, musi zapłacić za jej odbiór.

Na terenie gminy Morawica od trzech lat nie jest pobierana opłata za kanalizację. - Zrobiło się za dużo szumu wokół tego, wiec postanowiliśmy, że mieszkańcy nie będą płacić - mówi Marek Mazur, kierownik Zakładu Usług Komunalnych w Morawicy. - Dopiero, gdy mieszkaniec podpisuje z nami umowę na wykonanie przyłącza, to jest opłata za odbiór techniczny i za wpięcie do kanalizacji. Koszt usługi to 500 zł.

W Bielinach kwota ta jest nieco mniejsza, bo 200 zł płaci się za odbiór i materiały zużyte do przyłącza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie