Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Myśliwi wabią zwierzynę odpadami z ubojni

Lidia CICHOCKA
Pod amboną koło Lechowa-Jaźwiny widoczne są odpady z ubojni.
Pod amboną koło Lechowa-Jaźwiny widoczne są odpady z ubojni.
Zdjęcia z odpadami z ubojni rozrzuconymi pod myśliwską amboną przysłał do redakcji czytelnik. - Tak myśliwi z koła Cietrzew wabią lisy i dziki - stwierdził.

W Nadleśnictwie Łagów, na terenie którego znajduje się obwód łowiecki koła Cietrzew, sprawa jest znana. - Dostaliśmy te same zdjęcia - mówi Danuta Haraf-Sęk, zastępca nadleśniczego. - Poprosiłam leśniczego, któremu podlega ten rejon, by sprawdził, co się tam dzieje.

Pani Sęk nie wyklucza, że taką zanętę mogli rozrzucić myśliwi, chociaż tego robić nie wolno. Ostatecznie sama wybiera się w rejon Lechowa. Na zdjęciach, które przywozi, widać rozsypane pod amboną kolby kukurydzy, ziarno. - Odpadów nie ma, już zostały uprzątnięte - informuje leśniczy Mirosław Jaworski.
Czy wiadomo, kto je wyrzucił? - Mógł to zrobić każdy - przyznaje Danuta Sęk. - Ambona stoi przy drodze. Chociaż to droga leśna, teraz praktycznie nieprzejezdna, to jest drogą gminną, każdy mógł tutaj zimą, kiedy ziemia była zmarznięta, wjechać.

CHCĄ DOKUCZYĆ

Prezes Koła Łowieckiego Cietrzew Mieczysław Różycki nie ma wątpliwości, że to działanie ludzi, którzy chcą dokuczyć myśliwym. Przypomina sprawę sprzed dwóch lat, kiedy o kłusownictwo oskarżano myśliwych z Cietrzewia, a dwa tygodnie później aresztowano myśliwego z innego koła, który te oskarżenia rzucał.

- Ktoś nas bardzo nie lubi w tym rejonie - mówi Różycki. - Z pewnością nie nasi myśliwi wyrzucili te odpady, ale oni je posprzątali.

Kto? Prezes podaje nazwisko myśliwego, który kilkanaście minut wcześniej w rozmowie z dziennikarzem zapewniał, że dawno temu nie był w lesie i nic nie wie odpadach.

SĄ CODZIENNIE

Czytelnik, który przysłał zdjęcia, wyjaśnia: - Te odpady leżały w lesie ponad miesiąc. Oni tam przyjeżdżają prawie codziennie, sprawdzają, czy zanęta ruszona. Kto by im tam je przywiózł, przecież to środek lasu? W ubiegłym tygodniu, kiedy temperatura wzrosła, w całej okolicy straszliwie śmierdziało.
Na wszystkich zdjęciach widnieją daty. Wynika z nich, że pierwsze wykonano w lutym 2007 roku, kolejne 11 marca 2011. - To tylko błąd w ustawieniu aparatu - przekonuje czytelnik.- Zrobiłem je, kiedy śnieg leżał, 20 lutego tego roku.

O tym, że myśliwi są niewinni, jest przekonany inny członek koła Cietrzew, nie chce jednak podawać nazwiska. - Nasza obecność w lesie nie jest na rękę kłusownikom, złodziejom drewna - wyjaśnia. - Oni palą nam ambony, ostatnio spalili kolejne dwie. Policja jest bezradna, a my wiemy, kto to robi. Oblewają rozpuszczalnikami zanęty dla zwierząt. Nawet wczoraj myśliwi z Iskry widzieli koło Masłowa mężczyznę, który właśnie polał zanętę koło ambony, ale bali się zareagować, że ich spali czy pobije. Odpady pod amboną to na pewno ich sprawka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie