Na czym tanio gotować?

Kuchenka to sprzęt, który kupujemy raz na kilkanaście lat. Coraz częściej zamiast tradycyjnych wybieramy oddzielnie płytę kuchenną i piekarnik pod zabudowę. W takim przypadku każda z pań może stworzyć optymalne dla siebie stanowisko.
Wciąż najtańszym rozwiązaniem jest kupienie kuchenki gazowej z piekarnikiem gazowym.

Taki sprzęt kosztuje od 550 do 1700 złotych, w zależności od marki, dodatkowego wyposażenia piekarnika w grill, zapalarki w pokrętłach czy programowane minutniki i termoregulatory. Ze względu na to, że gaz jest co najmniej o jedną trzecią tańszy niż prąd nadal zainstalowanie takiej kuchenki najbardziej się opłaca, szczególnie w tych domach, gdzie opłaty za gaz są wliczone w czynsz. Coraz częściej jednak panie wybierają - ze względu na własną wygodę - opcję płyta gazowa i piekarnik elektryczny z termoobiegiem, który znacznie przyspiesza choćby pieczenie ciasta.

ELEKTRYCZNA DROŻEJ

Kuchnie z płytą elektryczną są zdecydowanie droższe. Co prawda można kupić tani i zdecydowanie starszy typ, w którym elementem grzewczym są wystające krążki żeliwne. Jednak wadą tej kuchenki jest to, że zużywa najwięcej prądu i jest najmniej wygodna w użytkowaniu. Krążki żeliwne dość długo się rozgrzewają i długo stygną.
Płyty ceramiczne mają zupełnie gładką powierzchnię, na której zaznaczone są pola, rozgrzewające się po 8-15 sekundach. Nowocześniejsze, zwane szybkogrzejnymi - z grzałką halogenową - rozgrzewają się nawet już po 3 sekundach. Płyty te zużywają mniej energii elektrycznej i są zdecydowanie łatwiejsze do utrzymania w czystości, ale są sporo droższe - sama płyta "pod zabudowę" kosztuje minimum 1200 złotych, a piekarnik drugie tyle.

Zdecydowanym plusem kuchenek elektrycznych jest jednak łatwy montaż w tych domach, gdzie nie ma gazu ziemnego. Co prawda większość kuchenek gazowych można podpiąć do 20-litrowej butli, ale to rozwiązanie jest kłopotliwe - na butlę trzeba znaleźć miejsce w pobliżu kuchenki - i dość niebezpieczne.

INDUKCYJNIE, OSZCZĘDNIE

Najnowocześniejsze, najbardziej energooszczędne i najszybciej reagujące na zmiany ustawienia są kuchenki indukcyjne. Pola grzejne wytwarzają pole elektromagnetyczne i działają wtedy, gdy postawi się na nich odpowiednie garnki ferromagnetyczne. Ciepło wytwarzane jest wtedy nie w płycie kuchenki, lecz w dnie i ściankach naczynia.

Płyty indukcyjne wymagają używania odpowiednich garnków - ze stali szlachetnej, stali emaliowanej lub żeliwa - które powinny mieć grube dno. Po postawieniu garnka nieferromagnetycznego na polu grzejnym i włączeniu grzania, na płycie pojawia się informacja, że garnek jest nieodpowiedni i płyta wyłącza się automatycznie. Aby sprawdzić, czy garnek jest ferromagnetyczny wystarczy przystawić do jego dna magnes. Jeśli nie przylgnie, garnek nie nadaje się do gotowania na kuchence indukcyjnej.

Ten rodzaj kuchenki jest najdroższy - sama płyta indukcyjna do zabudowy kosztuje średnio 2 tysiące złotych. Jednak zaletą takiego sprzętu jest przede wszystkim oszczędność energii, w porównaniu ze standardowymi płytami ceramicznymi do 25 procent oraz skrócony nawet o jedną trzecią czas gotowania.