[galeria_glowna]
Ten cykliczny zjazd osób oferujących stare, ale będące w wielu przypadkach kolekcjonerskimi okazami rzeczy, odbywa się co miesiąc. W ostatnią sobotę najwięcej stoisk zostało rozłożonych na placu z tyłu budynku WDK-u w Kielcach, a roiło się na nich od różnorakich przedmiotów.
- Liczyłem, że przyjdzie więcej chętnych na antyki, ale pogoda pokrzyżowała nieco plany. Mimo to paru amatorów starszych rzeczy zrobiło u mnie zakupy. Jeden z nich na przykład kupił piękną lampę naftową z końca XIX wieku o unikalnej konstrukcji - powiedział Andrzej Rakowski. Jego stoisko należało do tych zasobniejszych i robiących wrażenie. Głównie za sprawą wspomnianych lamp, które były pięknie odrestaurowane i przyciągały ludzi.
Inni także mieli się czym pochwalić. Były oblegane przez numizmatyków stoiska z monetami, było też kilka poświęconych militariom. Nie zabrakło także tego ze starymi zegarami na ścianę.
- Najstarszy z nich pochodzi z 1930 roku. Reszta troszkę młodsza, ale z okresu tuż przed II wojną światową - wyjaśnił pan Sylwester, który na giełdzie staroci był po raz pierwszy, a przyjechał na nią z... Francji. Jakie były jego wrażenia z targu?
- Klienci są różni. Niektórych dziwią ceny, innych z kolei bardziej interesuje historia danego przedmiotu. Ale ogólnie źle nie jest. W ciągu nieco ponad godziny udało mi się sprzedać 4 zegary - powiedział.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?