Na mecz z GKS Katowice pojechało osiemnastu. Relacja na żywo z meczu Korony od godziny 16

Przed kielecką drużyną kolejny ważny mecz. W sobotę Korona gra w Jaworznie z GKS Katowice. Trener Włodzimierz Gąsior liczy na punkty, jego piłkarze też.

Katowiczanie, ze względu na remont swojego stadionu, jako gospodarz rozgrywają swoje mecze w Jaworznie. W sobotę po raz pierwszy od dłuższego czasu na "swoim" stadionie zagrają z udziałem publiczności. Niestety, nie będzie kibiców kieleckiej drużyny, bo katowicki klub nie ma zgody na wpuszczanie na trybuny stadionu w Jaworznie kibiców drużyn przyjezdnych.

SZYNDROWSKI I JĘDRYKA

Korona w piątek o godzinie 10.30 trenowała w Kielcach, a po obiedzie ruszyła w drogę na Śląsk. Trener Włodzimierz Gąsior zdecydował się ostatecznie zabrać na mecz 18 zawodników. Tym osiemnastym jest Damian Jędryka, który ostatnio nieźle prezentował się na treningach. Trenera Gąsiora najbardziej ucieszyło jednak to, że w meczowej kadrze znalazł się Marek Szyndrowski, który ze względu na uraz pachwiny, nie mógł grać w dwóch ostatnich meczach - z GKS Jastrzębie Zdrój i z Turem Turek.

Ale i tak zabrakło mu kilku podstawowych zawodników leczących urazy - Hernaniego (pachwina), Pawła Sobolewskiego i Piotra Gawęckiego (obaj mięsień dwugłowy), Mariusza Zganiacza (kolano) i Dariusza Kozubka (kontuzja kręgosłupa). Szczególnie ten ostatni żałuje, że zabraknie go w Jaworznie, gdzie przed kilku laty z powodzeniem grał na tym stadionie w barwach Szczakowianki.

Przypuszczalne składy

Przypuszczalne składy

Korona: Cierzniak - Kuzera, Nawotczyński, Szyndrowski, Bednarek - Łatka, Wilk, Markiewicz, Michałek - Edi Andradina - Konon.

GKS: Gorczyca - Krysiński, Kamiński, Napierała, Hołota - Wijas, Nowak, Iwan, Goncerz - Plewnia, Kaliciak.

Nie zagrają: GKS: Mielnik (kartki). Korona: Sobolewski, Gawęcki, Zganiacz, Hernani, Kozubek (kontuzje).
Sędziuje Grzegorz Stęchły z Jarosławia.

- Ten obiekt był dla mnie szczęśliwy. Mam uraz, ale i tak chciałem jechać na mecz, pogadać z przyjaciółmi, których mam w Jaworznie bardzo wielu. Niestety, akurat w godzinie sobotniego meczu mam rezonans magnetyczny w Kielcach i musiałem zostać. Mam jednak nadzieję, że chłopaki poradzą sobie. Wynik? Stawiam 1:0 dla Korony - mówi Kozubek.

Trener Włodzimierz Gąsior liczy przede wszystkim na dobrą grę. Wierzy, że po zwycięstwie nad Turem Turek 1:0 jego zespół uwierzył we własne siły i zacznie też grać skuteczniej.

- To będzie ciężka przeprawa, ale wierzę w zespół. Kilka urazów pokrzyżowało nam szyki, ale musimy sobie jakoś poradzić. Mam nadzieję, ze będziemy wracać z Jaworzna zadowoleni - mówi z nadzieją trener Gąsior.

Szkoleniowiec kielczan znów musi zmienić skład, choćby w stosunku do ostatniego meczu, bo wypadli z kadry Hernani i Kozubek. Szansę gry od pierwszej minuty dostanie pewnie Michał Michałek, który w meczu z Turem wszedł na lewą stronę pomocy i miał kilka dobrych akcji. Na środku obrony znów pewnie zobaczymy Łukasza Nawotczyńskiego, który być może zagra obok Marka Szyndrowskiego, a Jacek Markiewicz przejdzie do środka drugiej linii.

GKS I 4 TYSIĄCE KIBICÓW

Zespół GKS prowadzony przez Adama Nawałkę, byłego asystenta Leo Beenhakkera, dobrze radzi sobie w rundzie wiosennej. Nie poniósł jeszcze porażki, a pięciu meczach wywalczył 9 punktów, o trzy więcej od Korony. W ostatniej kolejce zremisował bezbramkowo z Motorem Lublin. W tym meczu czwartą żółtą kartkę dostał lewy obrońca Damian Mielnik i musi pauzować. Do dyspozycji szkoleniowca będzie już natomiast Kamil Cholerzyński, który nie grał w dwóch ostatnich spotkaniach.

Ze względu na remont swojego stadionu, GKS rozgrywa mecze w Jaworznie na obiekcie Szczakowianki. Wcześniejsze pojedynki odbywały się bez udziału publiczności, kibice katowickiej drużyny zasiądą na trybunach (po raz pierwszy od jesiennego meczu z GKS Jastrzębie). -Zainteresowanie jest duże. Do dyspozycji mamy 4 tysiące biletów dla naszych kibiców i myślę, że komplet zobaczy to spotkanie. Tym bardziej, że w Jaworznie GKS ma jeden z największych fanklubów - powiedział Piotr Hyla, rzecznik prasowy GKS Katowice.