Średnie ceny podręczników
Średnie ceny podręczników
Komplet podręczników do pierwszej klasy szkoły podstawowej - 160 złotych.
Komplet podręczników do pierwszej klasy gimnazjum - około 400-500 złotych.
Fortunę na podręczniki już wydają rodzice dzieci, które od września pójdą do pierwszej klasy podstawówki i gimnazjum. Ponieważ rząd zmienił podstawy programowe, trzeba kupić zupełnie nowe książki. Stare to już tylko makulatura. - Skąd na to wziąć? - zastanawiają się rodzice.
Skończyły się czasy, kiedy całe pokolenia uczyły się z tych samych podręczników. Dziś do rzadkości należy zjawisko przekazywania książki starszego dziecka młodszemu. Kolejne rządy grzebią przy oświacie, wydawnictwa prześcigają się w produkcji podręczników dostosowanych do aktualnych rozporządzeń, nauczyciele wymagają kupna nowych książek, a wszystkie koszty spadają na szarego Kowalskiego, któremu się nie przelewa.
POSZLI O KROK DALEJ
Rząd Donalda Tuska na tle poprzednich nie jest wyjątkiem. Resort Edukacji Narodowej przekształcając podstawy programowe dla pierwszych klas podstawówek i gimnazjów zmusił rodziców do kupna nowych podręczników, napisanych pod te zmiany. To oznacza, że książki sprzed roku można po prostu wyrzucić na śmieci.
Ten sam rząd poszedł jednak o krok dalej. Ze znowelizowanej ustawy o systemie oświaty wykreślono zapis, który mówił, iż w danej szkole do danego przedmiotu nauczania mogą być przypisane tylko trzy różne podręczniki, przy czym muszą obowiązywać cały cykl nauki, a więc trzy lata. Teraz szkoły mogą teoretycznie zmieniać książki co roku…
PENSJA NA PODRĘCZNIKI
- Jak się o tym dowiedziałam, to mi się nóż w kieszeni otworzył - mówi pani Alicja z Buska-Zdroju. - Będę zarabiać tylko na nowe podręczniki dla dzieci. Już w te wakacje nigdzie nie wyjechaliśmy, bo nie byłoby nas stać na wyprawienie dzieci do szkoły. Czy tak będzie od tego roku wyglądać moje życie przez najbliższe parę lat? - pyta zdenerwowana.
Lucjan Pietrzczyk, świętokrzyski wicekurator oświaty, nie widzi nic złego w tym, że nauczyciele mogą przebierać w podręcznikach jak w ulęgałkach. - Czasy bezwzględnej unifikacji nie sprawdziły się. Nauczyciel przy wyborze powinien kierować się racjonalnością - podkreśla.
W związku ze zmianą zapisów ustawy Pietrzczyk nie obawia się ofensywy wydawnictw, które jeszcze bardziej gorliwie niż dotychczas będą co rok zabiegać o wybór ich produktu oferując w zamian dyrekcji bądź nauczycielowi drogie gadżety. - Pobieranie korzyści przez szkoły jest niezgodne z prawem. Kto je przyjmuje, naraża się na srogie sankcje - przestrzega wicekurator.
NIE BĘDĄ ZMIENIAĆ
Dyrektorzy szkół zapewniają, że zrobią, co w ich mocy, aby rodzice nie musieli wymieniać podręczników co rok. - Jeśli odgórnie nie zmusi się nas do tego, nie będziemy nic zmieniać. Podręczniki są drogie i nie chcemy obciążać kieszeni rodziców. Młodsi będą mogli odkupić książki od starszych - mówi Stanisława Huba, dyrektor Gimnazjum numer 9 w Kielcach. Dyrektorka dodaje, że w jej szkole nie mają czego szukać wydawnictwa, które chcą wcisnąć swój podręcznik z drogim gadżetem w prezencie. - Rozmowy na ten temat ucinam od razu. Stawiam sprawę jasno i mam spokój - podkreśla.
W Szkole Podstawowej numer 11 w Starachowicach dyrekcja postawiła na podręczniki od sprawdzonego wydawcy. - Trzymamy się tego od lat. Nie zamierzamy nic zmieniać, żeby rodzice nie ponosili kosztów. Jesteśmy zadowoleni ze współpracy z tym wydawnictwem. Tak więc starsi będą mogli przekazać książki młodszym - mówi Dorota Próchnicka, dyrektorka placówki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?