Na światowe lekcje w ogródku zaprasza Centrum Wolontariatu w Kielcach (video)

(fot. Marcin Szydłowski )

We wtorek przyszli pierwsi uczniowie, żeby zapisać się do nauczycieli - wolontariuszy zza granicy.
Gloria, sympatyczna inżynier - elektryk z miasteczka koło Malagi w Hiszpanii stuka palcem w czerwony fartuch w czarne kropki. Po angielsku, hiszpańsku i trochę po polsku wymienia nazwy kolorów, a nastolatka, która przysiadła przy jej stoliku, powtarza z zapałem: - Roh, red, czerwony.

Przy drugim stoliku Richard, 18 - letni uczeń liceum w Debreczynie na Węgrzech częstuje węgierską kiełbasą i uczy na przemian angielskich i niemieckich słówek. Dla twardzieli może być lekcja węgierskiego.

Ania, studentka prawa z Mińska, obdarzona figurą i urodą modelki zaprasza do konwersacji po angielsku i rosyjsku. Coraz lepiej radzi sobie również z językiem polskim. - W końcu polski i białoruski są do siebie podobne - mówi.

Wszyscy troje przyjechali do Kielc na 9 - miesięczny staż wolontariacki. Gloria i Richard są w Polsce po raz pierwszy, Ania po raz drugi. Będą uczyć języków i kultury swoich narodów.

Gloria obiecuje również lekcje hiszpańskiej kuchni, kultury, będzie opowiadać o sławnych Hiszpanach. - Chcemy burzyć stereotypy, które funkcjonują w polskim i hiszpańskim społeczeństwie na temat obydwu narodów. Poszukamy wspólnych cech - mówi.

Richard będzie zachęcał młodych ludzi do zaangażowania się w wolontariat. - Chcę otworzyć im oczy, powiedzieć, hej, wolontariat to naprawdę świetny sposób na znalezienie swojej drogi życiowej i poznawanie świata. Możecie to robić tak jak my - uważa.

Ania czuje się trochę niezręcznie, że uczy rosyjskiego, wolałaby zaznajamiać Polaków z językiem i kulturą swojego narodu. - Tym bardziej, że nawet my, Białorusini powoli zapominamy białoruskiego i w szkole uczymy się, że herbata to "czaj", podczas, gdy dawniej na Białorusi mówiło się "gerbata" - tłumaczy nam. Chętnych będzie uczyć języka białoruskiego, na przykład przez piosenki.

Bezpłatne lekcje odbywają się w ogródku przy ulicy Zdrojowej 19 (róg z Winnicką), gdzie mieści się biuro Regionalnego Centrum Wolontariatu w Kielcach. Zamiast stopni będą ciasteczka i owoce. Interaktywne zajęcia połączone z zabawą będą trwały przez całe wakacje.

(fot. Marcin Szydłowski )

-Zapraszamy wszystkich wolontariuszy, członków stowarzyszeń pozarządowych, strażaków ochotników, harcerzy, ludzi zaangażowanych w organizacjach społecznych, dzieci i dorosłych, także osoby, które były wolontariuszami Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - mówi Emilia Michta, wiceprezes Regionalnego Centrum Wolontariatu w Kielcach. Wystarczy okazać identyfikator wolontariusza lub inny dokument poświadczający, że osoba angażuje się w działalność wolontariacką. Wolontariusze będą mogli też wziąć udział w profesjonalnym szkoleniu z zakresu udzielania pierwszej pomocy, prowadzonym przez ratowników.

- Czekamy również na osoby, które nie mają planów na wakacje i chciałyby się zaangażować w wolontariat, podpowiemy, jak i komu mogą pomagać - zaprasza Emilia Michta. Dyżury wolontariackie dobywają się w biurze Regionalnego Centrum Wolontariatu w każdy wtorek i czwartek od godziny 16.